Egipt rywalizację na tym turnieju rozpoczął najlepiej jak tylko mógł, bowiem pokonał najtrudniejszego przeciwnika - Chorwację i to aż 31:22. Marokańczycy natomiast niespodziewanie okazali się minimalnie gorsi od Amerykanów (27:28). Ta porażka praktycznie przekreśliła ich szansę na awans do kolejnej fazy MŚ 2023.
Już początek spotkania pokazał, że na zdecydowanie wyższym poziomie są szczypiorniści z Egiptu. To oni po 11. minutach prowadzili 5:2 za sprawą Hassana Kaddaha, ale rywale zdołali złapać kontakt (4:5).
Jednak na Marokańczykach zemściło się pięć minut bez zdobytej bramki. Ich przeciwnicy zanotowali pięć trafień i odskoczyli na 11:5. Ostatecznie Egipt na przerwę zszedł z nieco mniejszą przewagą za sprawą Redouane Braouta (9:13).
Po pierwszych 11. minutach drugiej części tego pojedynku różnica między tymi zespołami powiększyła się dwukrotnie (19:11). Co ciekawe, po dwie bramki dla gospodarzy rzucili Seif Elderaa, Akram Saad oraz Yehia Elderaa.
Faworyci tego pojedynku kontrolowali przebieg gry do samego końca. Na trzy minuty przed syreną dwa trafienia zanotował Kaddah, a jedno Ahmed Moamen. Po nich przewaga Egipcjan wynosiła już aż 11 "oczek". Właśnie taką różnicą zakończyło się to starcie.
Egipt jest już niemal pewny zwycięstwa w grupie i awansu do kolejnej fazy turnieju z dorobkiem czterech punktów. W głównej rundzie mistrzostw świata powinniśmy ujrzeć także Chorwację i USA, jeżeli nie dojdzie do niespodzianek.
Faza grupowa MŚ 2023:
Grupa G:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: treningi z nią dałyby popalić! Polska dziennikarka w formie