Polski klub robi furorę w Europie. A to jeszcze nie koniec!

Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet / Na zdjęciu: Aleksandra Zimny, rozgrywająca Eurobudu JKS Jarosław
Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet / Na zdjęciu: Aleksandra Zimny, rozgrywająca Eurobudu JKS Jarosław

Wielka niespodzianka z udziałem Eurobudu JKS-u Jarosław stała się faktem. Polski klub wygrał dwumecz z liderem ligi macedońskiej i niepokonanym dotąd zespołem aż 30:22. Oznacza to awans do ćwierćfinału Pucharu Europy EHF!

Podopieczne Łukasza Rybaka przystępowały do rewanżowego starcia z liderem ligi macedońskiej w bardzo dobrych nastrojach. Minimalna przegrana (26:27) wcale nie stawiała ich w gorszej pozycji. Eurobud JKS już zrobił znakomity wynik. Pewnie co niektórzy uznaliby nawet, że ponad stan.

Miejscowe zaczęły te zawody od dwóch kar swoich ważnych postaci (Dukoskiej i Damjanoskiej). Ale na domiar złego Polki nie potrafiły tego jakoś specjalnie wykorzystać. Mylić zaczęła się Małgorzata Trawczyńska, która dzień wcześniej była trudna do powstrzymania - rzuciła aż 10 bramek.

Wiele zmieniło się po kwadransie macedońsko-polskiej rywalizacji. Blisko 50-procentową obroną w bramce popisywała się Weronika Kordowiecka. Trzeba jednak przyznać, że naprzeciw miała godną rywalkę - Sofi Gjorshevską, która także "trzymała" HC Gjorche przy życiu. Chyba takim przysłowiowym gwoździem była czerwona kartka dla Slobodanki Kiceskiej (6:8). Późniejsze minuty przebiegały już pod dyktando gości.

Miejscowe po zmianie stron ani na moment nie zagroziły drużynie Rybaka. Dość powiedzieć, że po bramce Joanny Gadziny rezultat brzmiał już 16:26. Macedonki wyglądały, jakby zupełnie straciły ochotę do gry i nadzieję na odrobienie tych strat. Zupełnie niewidoczna w porównaniu do poprzedniego dnia była Milica Nikolik. A w naszym zespole wyróżniało się co najmniej kilka szczypiornistek.

JKS Eurobud utrzymał koncentrację. Wygrał 30:22 i zameldował się już w ćwierćfinale Pucharu Europy EHF. Historia pisze się na naszych oczach. I pomyśleć, że to przedostatnia drużyna w PGNiG Superlidze Kobiet. Chyba tylko do czasu.

Puchar Europy EHF, 1/8 finału (2. mecz w Skopje):

HC Gjorche Petrov-WHC - Eurobud JKS Jarosław 22:30 (7:12)
Pierwszy mecz: 27:26
Awans: Eurobud JKS Jarosław

HC Gjorche Petrov-WHC: Hasanoska, Kiceska, Gjoshevska - Trpeska 1, Vasevska, Velkova, Rizoska, Vasileva, M. Jankulovska 1, Dukoska 1, Damjanoska 3, Grkovska, Kolarovska 4, A. Jankulovska 3 (1/1), Nikolovska 5, Nikolik 4 (2/2).
Karne: 3/3.
Kary: 8 min. (Dukoska, Damjanoska, Kolarovska - 2 min., Kiceska - cz. k.).
Czerwona kartka: Slobodanka Kiceska w 22. minucie meczu.

Eurobud JKS: Kucharczyk, Kordowiecka - Bancilon 6, Gadzina 8, Dorsz, Trawczyńska 3 (0/1), Matuszczyk 6, Wołownyk 3, Gliwińska, Niesciaruk, Mokrzka 1 (1/1), Zimny, Smolich 3, Strózik, Kozimur.
Karne: 1/2.
Kary: 10 min. (Matuszczyk, Wołownyk, Mokrzka, Strózik, Kozimur - 2 min.).

Sędziowie: Puksic, Satler (obaj ze Słowenii).

Czytaj więcej:
--> Jest pierwsza wielka sensacja w MŚ!
--> Bohater z Kielc uratował swoich kolegów

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tajskie wakacje byłego gwiazdora

Komentarze (1)
avatar
Grieg
14.01.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz