Serbia ograła Szwedów i to na ich terenie. To może być czarny koń MŚ

Getty Images / Kolektiff Images/DeFodi Images / Lazar Kukić (po lewej)
Getty Images / Kolektiff Images/DeFodi Images / Lazar Kukić (po lewej)

Reprezentacja Serbii wygrała 30:28 ze Szwecją, w ostatnim sparingu przed mistrzostwami świata, które zaczynają się 11 stycznia. Wygrana z mistrzem Europy i wicemistrzem świata cieszy podwójnie, bo miała miejsce na ich terenie.

Serbowie już w pierwszym meczu obu drużyn, który miał miejsce 6 stycznia, pokazali się ze świetnej strony. W drugim pojedynku tylko to potwierdzili. Zespół prowadzony przez Toni Gerone grał z mistrzami Europy jak równy z równym. Pewnym punktem u Serbów byli skrzydłowi - Bogdan Radivojević oraz Nemanja Ilić. Drugi z nich to lider klasyfikacji strzelców ligi francuskiej.

Z drugiej linii skutecznie szwedzką bramkę nękali Lazar Kukić i Petar Djordjić. Swoje w bramce pomógł też były gracz Industrii Kielce, Vladimir Cupara. Trener Szwedów Glenn Solberg nie mógł być zadowolony z gry swoich zawodników. Wicemistrzowie świata zagrali jak na swoje możliwości słabo. Dwoił się Lucas Pellas, lecz brakowało mu wsparcia od kolegów.

Przed własną publicznością Szwedzi otrzymali zimny prysznic, na ledwie 72 godziny przed ich inauguracyjnym meczem na mistrzostwach świata. Ekipa Trzech Koron pierwszy mecz zagra 12 stycznia z Brazylią. Ich rywalami w fazie grupowej są także Wyspy Zielonego Przylądka (14.01) i Urugwaj (16.01). Serbowie natomiast za rywali mają kolejno Algierię (13.01), Niemcy (15.01) oraz Katar (17.01).

Szwecja - Serbia 28:30 (13:12)
Szwecja:

Pellas 5, Darj 3, Gottfridsson 3, Johansson 3, Claar 3, Wanne 2, Sandell 2, Pettersson 2, Pettersson 2, Persson 2, Carlsbogard.

Serbia: 
Radivojević 5, Kukić 5, Vorkapic 4, Ilić 4, Djordjić 4, Marsenić 2, Ivan Popović 2, Vejin 2, Borzas, Milosavljević.

ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą

Komentarze (0)