Kadrę w końcu czeka granie. Ostatnie wątpliwości selekcjonera

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Patryk Rombel
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Patryk Rombel

Po dwóch tygodniach treningów niemal wyłącznie w krajowym składzie reprezentacja szczypiornistów jest już w praktycznie najsilniejszym zestawieniu. Na dwa tygodnie przed MŚ 2023 zagra przedostatni turniej testowy.

Do czasu przerwy świątecznej w Cetniewie trenowali kadrowicze z polskich klubów, Jan Czuwara z Vardaru Skopje i Jakub Skrzyniarz z Bidasoi Irun. Pozostali kandydaci do MŚ 2023 dopiero dołączyli do zespołu i praktycznie z marszu zagrają w 4 Nations Cup. Spośród podstawowych reprezentantów brakuje jedynie Macieja Gębali i Szymona Działakiewicza, obaj najdłuższej występowali w swoich ligach. Na zgrupowaniu nie ma też Kamila Syprzaka, dochodzącego do siebie po złamaniu zmęczeniowym kości strzałkowej.

Na szczęście do grona nieobecnych w MŚ 2023 nie dołączył Szymon Sićko. Zgodnie z zapowiedziami wrócił do treningów po koszmarnie wyglądającym upadku i wstrząśnieniu mózgu, ale w Krakowie nie zagra. Sztab będzie obserwował jego formę i zadecyduje o ewentualnym występie w ostatnim turnieju testowym w Katowicach (4-6 stycznia z udziałem Maroka, Iranu i Belgii). Podczas 4Nations Cup lewe rozegranie obsadzą Ariel Pietrasik, Tomasz Gębala i Damian Przytuła (oraz obrońca Piotr Chrapkowski).

Sam selekcjoner Patryk Rombel przyznaje, że ma już 12-13 pewniaków do MŚ 2023. Turniej w Krakowie powinien dać mu chociaż część odpowiedzi - rywale (Tunezja, Brazylia, Korea Płd.), choć nie należą do światowej czołówki, to są w stanie zweryfikować kandydatów do czempionatu. Biało-Czerwoni nie mierzyli się z tak solidnymi przeciwnikami od czasu marcowych i kwietniowych sparingów ze Szwecją oraz Danią. Jesienne mecze eliminacji ME 2024 z Włochami i Łotwą nie były wielkim wyzwaniem dla kadry.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

Rywalizacja toczy się jeszcze na kilku pozycjach, ale kluczem do rozwiązania zagadek może być obsada pozycji bramkarza. Rombel wciąż nie podjął decyzji, czy postawi na dwóch, czy na trzech golkiperów. Jakub Skrzyniarz będzie próbował udowodnić swoją przydatność, z drugiej strony placu o miejsce w składzie wśród kołowych powalczą Bartłomiej Bis i Dawid Dawydzik.

Wydaje się, że liczebność na poszczególnych pozycjach w największym stopniu zdeterminuje skład. Podobnie wygląda sytuacja prawoskrzydłowych - Arkadiusz Moryto ma niepodważalną pozycję, teoretycznie mógłby go zastąpić Krzysztof Komarzewski (bądź Dawid Fedeńczak), ale selekcjoner dysponuje przecież przestawionym na prawe rozegranie Michałem Daszkiem i w każdej chwili może wstawić go do narożnika. Wówczas w "18" na turniej zrobiłoby się miejsce dla kolejnego mańkuta w II linii - w grze o MS 2023 jest przecież 19-letni talent z Gwardii Opole Andrzej Widomski, a Rafał Przybylski, pomimo kłopotów osobistych, wciąż ma otwartą drogę do zespoły.

Największym zaskoczeniem w składzie na 4 Nations Cup jest obecność wśród środkowych Macieja Pilitowskiego kosztem Arkadiusza Ossowskiego. Ten drugi wyjechał niedawno do 2. Bundesligi i sprawdził się w Coburgu. 32-latek do niedawna nie łapał się do wąskiego składu, ale ma w swoim dorobku udział w trzech ostatnich wielkich turniejach. Pilitowski zagra też w Katowicach i prawdopodobnie jest bliżej MŚ niż Ossowski.

Pierwsze wnioski po spotkaniu z Tunezyjczykami, starymi znajomymi z MŚ 2021. Dzień później rywalizacja z Koreańczykami, na koniec imprezy Brazylijczycy. Wszystko podporządkowane inauguracji z Francją (11 stycznia) w katowickim Spodku. Kolejny, prawdopodobnie jeszcze ważniejszy mecz ze Słowenią (14 stycznia), dwa dni później z Polakami zmierzą się Saudyjczycy.

Terminarz 4 Nations Cup:

28 grudnia
godz. 15:30 Brazylia - Korea,
godz. 18:00 Polska - Tunezja

29 grudnia
godz. 15:30 Tunezja - Brazylia
godz. 18:00 Polska - Korea

30 grudnia
godz. 15:30 Tunezja - Korea
godz. 18:00 Polska - Brazylia

ZOBACZ:
41-latek dokonał wielkiej rzeczy
Świetna forma Działakiewicza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty