Zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce na brak formy narzekać nie mogą. Brązowe medalistki niezmiennie znajdują się w PGNiG Superlidze Kobiet w czubie ligowej stawki, a w ostatni wtorek zainkasowały kolejny komplet punktów.
Szczypiornistki dolnośląskiego klubu pokonały na wyjeździe Młyny Stoisław Koszalin różnicą jedenastu bramek. - Plan został zrealizowany i się bardzo cieszę, bo Koszalin nie był nas w przeszłości łatwym miejscem do grania. Po tym meczu można powiedzieć czysto statystycznie, że należało do łatwych, od początku dziewczyny bardzo mocno kontrolowały ten wynik i wyszły skoncentrowane na parkiet - oceniła trener Edyta Majdzińska.
- Oczywiście wkradł się jakiś moment, gdzie pozwoliłyśmy sobie na nieskuteczne rzuty z sześciu metrów, na kilka prostych błędów i ten dystans przez chwilę się zmniejszył, ale potem znowu ukazała się klasa drużyny, która potrafi w kolejnych kilka minut z powrotem odskoczyć i zrobić dużą różnicę bramkową - dodała szkoleniowiec.
- Jestem też zadowolona z tego, że to doświadczenie, które mam wrażenie zyskujemy w graniu w pucharach europejskich, przekłada się już na ten spokój, który widzę na boisku - zauważyła Edyta Majdzińska.
Jej drużyna w sezonie 2022/2023 grę w PGNiG Superlidze Kobiet łączy z rywalizacją w Pucharze Europy i robi duże postępy. Zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce 7 i 14 stycznia będą walczyć o awans do najlepszej "ósemki" rozgrywek z Iuventą Michalovce. Pierwsze spotkanie odbędzie się w Kobierzycach, a rewanż - na terenie rywalek.
Czytaj także:
Oto najlepsi polscy prawi rozgrywający w 2022 roku
Młode wilki ostrzą kły. Podsumowanie roku w PGNiG Superlidze
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?