Po tym, jak Słowenia pokonała Serbię wiadome było, że oprócz pierwszej z wymienionych reprezentacji w kolejnej fazie turnieju wystąpi Dania oraz Szwecja. Kwestią sporną pozostawały końcowe miejsca w grupie B.
Po 14. minutach Szwedki miały na swoim koncie zaledwie... jedno trafienie. Rywalki po tym okresie czasu prowadziły 6:1, głównie za sprawą Trine Ostergaard. Niemoc przełamała Nathalie Hagman, ale czarne demony szybko powróciły.
Carin Stromberg zdobyła czwartą bramkę dla swojego zespołu w 21. minucie. Kolejne trafienie dla Szwecji zanotowała Elin Hansson, po którym rozległa się syrena oznaczająca przerwę. Z olbrzymim prowadzeniem zeszły na nią szczypiornistki Danii (13:5). Katem rywalek okazała się Emma Friis, która w pierwszej połowie siała spustoszenie.
Po przerwie rozpoczęła się pogoń Szwedek, jednak przewaga topniała dopiero w końcówce. Na dwie minuty przed końcem Dania prowadziła 25:20 i mogła być pewna zwycięstwa. Trzy trafienia z rzędu zanotowały ich rywalki, ale w końcowym wyniku nie zmieniły one nic.
Jednak kluczowe okazały się w tabeli grupy B. Dzięki nim Szwecja zakończyła rywalizację na pierwszym miejscu mając minimalnie lepszy bilans bramkowy niż Dania. Po zwycięstwie drugiej z wymienionych drużyn pewne było to, że zmagania na trzeciej lokacie zakończy Słowenia.
Przeczytaj także:
Reprezentacja Polski pokazała, jak szybko wyciąga wnioski
To spotkanie może dać Polkom awans. Sprawdź, kiedy kolejny mecz rozegrają Biało-Czerwone
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!