MMTS potrzebuje przełomu. "Nie ma czasu na rozpamiętywanie"

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Michał Potoczny
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Michał Potoczny

Falstart MMTS-u Kwidzyn. Czwarta drużyna poprzedniego sezonu zdobyła tylko trzy punkty w sześciu kolejkach. - Nie szukajmy dziury w całym, trzeba się podnieść - komentuje środkowy Michał Potoczny.

- Na pewno każdy z nas inaczej wyobrażał sobie początek rozgrywek, ale taki jest sport i nie zawsze wszystko idzie tak jakby się chciało. Źle weszliśmy w sezon, zabrakło trochę szczęścia z Wybrzeżem, a wszystko mogłoby wyglądać inaczej. Dlaczego nasza forma faluje? To jest pytanie, które zadaje sobie każdy z nas - komentuje dla nas były reprezentant Polski Michał Potoczny.

MMTS Kwidzyn zdołał pokonać jedynie beniaminka z Ostrowa i z dorobkiem trzech punktów zajmuje dopiero 12. miejsce w tabeli. Wyniki zespołu są zdecydowanie poniżej oczekiwań, zwłaszcza że zapowiadano stabilizację i kolejny sezon z lokatą w czołówce. Tymczasem MMTS wypada na razie kiepsko, ich ostatni występ z Górnikiem Zabrze (21:32) był jednym z najsłabszych w 2022 roku.

- Każdy z nas jest zły, bo doskonale wiemy, że stać nas na więcej. Mamy olbrzymie możliwości i ciężko pracujemy na treningach, jednak gdy przychodzi do meczu, to nie potrafimy utrzymać koncentracji przez 60 minut - kontynuuje Potoczny.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: plaża na Florydzie, a tam Polka. Zachwytom nie ma końca

Atmosfera wokół klubu mocno zgęstniała, frekwencja na trybunach wyraźnie spadła, mówi się też o zaległościach wobec graczy. - Myślę, że to wszystko jest nieco wyolbrzymione, każdy powinien się skupić na sobie i na tym co ma robić, a nie szukać dziury w całym. Na pewno liczymy na to, że kibice będą nas wspierać w tych trudnych momentach.  Odnośnie zaległości to mogę potwierdzić, że obecnie klub nie zalega z wypłatami, a atmosfera jest naprawdę ok - wyjaśnia.

Po przerwie reprezentacyjnej MMTS czekają dwa istotne spotkania, które mogą zdefiniować jego pozycję w tym sezonie. Jeśli nie uda zdobyć się kompletu punktów z Piotrkowianinem i Unią Tarnów, to kwidzynianie niebezpiecznie będą zmierzać w kierunku powtórzenia sezonów 2019/20 i 2020/21. Wówczas po kiepskiej rundzie jesiennej utknęli w dole tabeli.

- Nie ma co ukrywać, mamy kiepski moment, przed nami wymagające mecze, ale musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, żeby zdobyć punkty. Trzeba się podnieść, nie ma czasu na rozpamiętywanie - zapowiada środkowy MMTS-u.

ZOBACZ:
Istotne osłabienie kadry
Październik z PGNiG Superligą

Źródło artykułu: