Wicemistrzynie Polski mają za sobą już pierwsze, towarzyskie granie. Pierwszym sprawdzianem zawodniczek z Koziego Grodu był turniej w Lublinie, podczas którego mogły liczyć na gorący doping swoich wiernych kibiców.
Szczypiornistki MKS FunFloor Perły Lublin pokonały Piotrcovię Piotrków Trybunalski i słowacką Iuventę Michalovce, co dało im pierwsze miejsce w końcowej klasyfikacji. - Bardzo nas cieszy ostateczny rezultat. Nie mogłyśmy się doczekać, kiedy będziemy mogły wyjść ponownie na parkiet - powiedziała Paulina Wdowiak w rozmowie z klubowymi mediami..
- Wspieramy się nawzajem. Myślę, że dobrze to wygląda. Nowe dziewczyny też dobrze czują się w naszej drużynie. Od razu wkomponowały się w zespół. Chciałyśmy je dobrze przyjąć i myślę, że to się udało. Wydaje mi się, że z zewnątrz widać jak dobrą drużynę budujemy - dodała bramkarka.
ZOBACZ WIDEO: Messi haruje na początku sezonu, a żona?! Te zdjęcia robią furorę
Golkiperka zwróciła także uwagę na jeden, bardzo ważny aspekt. - Do tego dochodzą kibice. Nawet w naszym gronie te nowe zawodniczki zwracały uwagę, że to co innego, gdy przyjeżdża się tu walczyć po drugiej stronie. Inaczej się odbiera ten doping, gdy jest się częścią naszego zespołu. Wiem, że robi to na nich wrażenie - nie ma wątpliwości zawodniczka.
O swoich pierwszych wrażeniach w Lublinie opowiedziała Magda Więckowska, która jest zachwycona nowym otoczeniem. Podczas pierwszych meczów w nowych barwach towarzyszyły jej spora ekscytacja i lekki stres.
- Liczą się wygrane. To na pewno dobrze działa na nas. Na zespół. Ja się czuję w tej drużynie dobrze. Mamy wsparcie kibiców. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej. Zespół nas wspaniale przyjął. Nie czułyśmy się tu nowe. Jesteśmy jedną wielką rodziną. Każda z nas się nawzajem wspiera - opowiedziała rozgrywająca.
A jak oceniłaby swoją grę? - Chciałam się pokazać jak najlepiej i myślę, że nie było najgorzej. Na pewno muszę poprawić obronę i podejmować lepsze decyzje. Czasem źle podałam. Na przechwyt lub do nieodpowiedniej zawodniczki. Mam nad czym pracować - stwierdziła Magda Więckowska, cytowana przez oficjalną stronę klubową.
- To był mój pierwszy turniej w Lublinie, więc na pewno był stres. Nie spodziewałam się też, że będzie tak dużo kibiców. Muszę przyznać, że gdy po meczu wspólnie śpiewaliśmy, miałam na skórze dreszcze. To był mój pierwszy raz i to naprawdę super uczucie - zakończyła zawodniczka.
Czytaj także:
---> Jak grać, to z czołówką. MKS PR URBIS Gniezno zbiera doświadczenie
---> Karin Bujnochova zabłyśnie w PGNiG Superlidze Kobiet? To dlatego wybrała MKS Zagłębie Lubin