Tylko jedna bramka padła w meczu GKS-u Katowice z Rakowem. W 29. minucie dla częstochowian trafił Jean Carlos Silva. Uderzenie głową ostatecznie zapewniło gościom komplet punktów.

Uderzał Kudła, trafił w obrońcę. Sporo emocji w końcówce.

Seria rzutów rożnych dla GKS-u. Pod bramką już nawet jest Kudła.

Strzał z dystansu Marca. Było to uderzenie rozpaczy. Daleko od celu.

Przerwa w grze. Berggren i Galan zderzyli się.

Sędzia do 2. połowy doliczył 4 minuty.

Bezradny jest GKS. Gospodarze co najwyżej są w stanie operować piłką w okolicach środka pola.

Raków wciąż nie pozwala katowiczanom na atak. Goście pod polem karnym gospodarzy.

Przerwa w grze. Na boisku leży Racovitan.

Seria rzutów rożnych dla GKS-u, ale cały czas bez zagrożenia pod bramką Rakowa.

Amorim zwiódł rywala, strzał z ostrego kąta, po nodze obrońcy, trafił w boczną siatkę.

GKS-owi pozostał kwadrans na uratowanie co najmniej punktu.

Zagranie do Bergiera, ten uderzył z ok. 16 metrów. Źle trafił i przestrzelił.

Niepewnie Kudła, bez konsekwencji. Nerwowo zrobiło się na boisku. Co narodzi się z chaosu?

Raków nie dopuszcza katowiczan pod własne pole karne. Czas dla gospodarzy płynie coraz szybciej.

Kontra GeKSy, efektem akcji tylko rzut rożny. Szukają gospodarze swojego momentu.

Strzał z pięciu metrów oddał Repka. Piłka po nodze obrońcy wyszła na rzut rożny.

Błąd szarżował prawą stroną, już składał się do uderzenia, ale w ostatnim momencie został zablokowany przez Racovitana.

Crnac mocno uderzył z ok. 16 metrów. Kudła na raty, ale piłkę złapał.

Piłka w bramce Rakowa. Wcześniej jednak był faul, strzał został oddany kilka sekund po gwizdku.

Raków pod bramką GKS-u. Jednak bez okazji.

Błąd w tyłach częstochowian. Błąd przejął piłkę, strzał z ok. 16 metrów przetoczył się obok słupka.

Ostro Klemenz, tym razem bez kartki, ale kolejnym razem już tak miło nie będzie.

Raków wyczekał GKS, który w ofensywie był bezproduktywny i zadał cios.

Jeszcze minuta gry przed nami.

A teraz próba z dystansu Rogali poszybowała ponad bramką.

GKS dość bezradny, ale może liczyć na szaleństwo ze strony Trelowskiego. Niepewny jest bramkarz gości w sobotnim meczu.

Częstochowianie oddalili grę od własnej bramki. Raków swoje zrobił i teraz może czekać na ruch rywala.

Kolejny raz dziwna interwencja Trelowskiego. Ostatecznie Galan zbyt ostro i bramkarz ucierpiał.

Z ok. 16 metrów uderzał Błąd. Piłka poszybowała ponad bramką Trelowskiego.

GKS stara się nie załamywać, tylko ruszył do ofensywy. Raków zyskał dużą pewność siebie.

Trelowski kolejny raz niepewnie przed polem karnym. Na razie bez konsekwencji.

Wciąż brakuje uderzeń. GKS jest aktywniejszy, ale z przodu cały czas bez konkretów.

Galan padł w polu karnym, sędzia nakazał grać dalej.

Raków stara się zaatakować katowiczan. Wszystko jednak na razie jest dość toporne w wykonaniu gości.

Kontra GKS-u, ale nie tak to miało wyglądać. Zrelak i Galan ni potrafili się porozumieć. Piłka ostatecznie wyszła na aut.

Dogranie w pole karne gospodarzy, ale dość anemiczne i Kudła spokojnie piłkę złapał.

Coraz lepiej radzą sobie katowiczanie. Raków broni się, ale postawa drużyny nie może się podobać.

Rzut wolny dla Rakowa. Rozegranie pozostawia sporo do życzenia.

Niepewnie Trelowski, który tak podawał piłkę, że trafi w Rogalę.

Raków także odpowiada pressingiem i katowiczanie zaczynają się gubić.

Katowiczanie starają się wysoko atakować rywala. Raków bardzo spokojnie wszedł mecz, ale w końcu zagroził gospodarzom. Koczerhin z dystansu uderzył ponad bramką.

Mamy pierwsze celne uderzenie. Laga z autu, zgranie Jędrycha, strzał Komora poszybował w bramkarza.

Ucierpiał Drachal. Zawodnik Rakowa dostał w szczękę, ale pozbierał się z boiska.

Jak na razie dużo walki, mało efektów. Oby tak duże chęci pozostały do końca.

Mecz poprowadzi Bartosz Frankowski (Toruń).

Rozpoczynamy sobotnie granie w PKO Ekstraklasie. GKS ma w dorobku 3 punkty, podobnie jak Raków. Dla katowiczan zdobycz jest dużo cenniejsza, goście ostatnio niespodziewanie przegrali z Cracovią.