Doliczone trzy minuty.

Pogoń prosiła się o nieszczęście i zostało jej tylko kilka minut na doprowadzenie do remisu.

Naprawdę Pogoń Szczecin gra gorzej niż można było się po niej spodziewać.

Przerwa spowodowana urazem i żwawe konsultacje sztabu szkoleniowego Pogoni Szczecin z zawodnikami. Wpadli wreszcie na pomysł na ciekawe zaatakowanie?

Już tylko kwadrans podstawowego czasu do zakończenia spotkania.

Pogoń od 70. minuty gra już bez bezbarwnego Kamila Grosickiego i dopiero bez kapitana na pokładzie odpowiedziała groźnym strzałem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Poradził sobie z nim Michał Szromnik!

Będzie dalej zmieniać Jens Gustafsson.

Wściekł się Lukas Podolski, który wybiegł na czystą pozycję w polu karnym przeciwnika, ale spodziewał się chyba innego ruchu kompana z zespołu. Skończyło się na stracie piłki.

Gospodarze na boisku i na trybunach głośno domagali się przyznania rzutu karnego za zagranie ręką Benedikta Zecha. Nie zareagował w pierwszym tempie Szymon Marciniak.

18700 kibiców na trybunach.

Podanie do Lukasa Podolskiego, którego wrzutka została poskromiona przez ustawionego w dobrym miejscu oraz czasie Mariusza Malca.

Rozpadało się nad Areną Zabrze.

Górnik Zabrze próbuje różnych sposobów na udokumentowanie przewagi trafieniem do bramki. Z kolei Pogoń Szczecin dość brutalnie obnażana w dotychczasowej części meczu i szczęśliwie nadal remisuje.

Nieśmiałe gwizdy z trybun pod adresem byłego pomocnika Górnika Zabrze w barwach Pogoni Szczecin.

Po dośrodkowaniu Manu Sancheza uderzenie Aleksandra Buksy. Byłemu młodzieżowemu reprezentantowi Polski nie udało się przymierzyć pod poprzeczkę w bramce strzeżonej przez Valentina Cojocaru.

Ponownie Górnik Zabrze, ale pierwsze uderzenie zatrzymane przez Valentina Cojocaru, a drugie zablokowane przez obrońców Pogoni Szczecin.

Bardzo skuteczne zachowanie w obronie Alexandra Gorgona. Doświadczony Austriak wbiegł przed przeciwnika i nie pozwolił on mu zakończyć rajdu ani dośrodkowaniem, ani uderzeniem.

Bez zmian w obu jedenastkach w przerwie.

Pozostaje liczyć na gole po zmianie stron, chwila na złapanie oddechu.

Po zadymieniu stadionu wcześniej odzyskał rytm Górnik. Do końca szarpanej pierwszej połowy gospodarze próbowali zmienić bezbramkowy wynik, ale brakowało im skutecznego strzału. Szczecinianie blokowali między innymi Lukasa Podolskiego oraz Aleksandra Buksę. I tak o 21:30 pierwsza połowa jakoś dobiegła końca.

Próby otwarcia wyniku w doliczonych minutach, głównie w wykonaniu podopiecznych Jana Urbana.

Doliczone siedem minut.

Poradzili sobie zabrzanie z płaskim dośrodkowaniem Leonardo Koutrisa. Na dodatek Grek znalazł się na spalonym w momencie podania prostopadłego.

Ponownie podopieczni Jana Urbana. Świetne podanie Aleksandra Buksy otwierające prawe skrzydło. Tam akcja indywidualna zakończona strzałem po ziemi. Zbyt oczywistym jednak do zaskoczenia Valentina Cojocaru.

Podanie w pole karne i próba pokonania Valentina Cojocaru strzałem z kilkunastu metrów. Na drodze do bramki Pogoni Szczecin stanęło dwóch defensorów i nie pozwoliło piłce przejść.

Przydałby się jakiś raport z boiska, ale ciekawie było tylko przed zadymieniem stadionu. Piłkarze obu zespołów potrzebują najwyraźniej czasu na odzyskanie rytmu, a czy zdążą przed przerwą? To się okaże.

Grają!

Gra przerwana po raz drugi. Tu już będzie z 10 doliczonych minut. Tym bardziej, że Szymon Marciniak lubi doliczyć. Zdążą przed godziną 23 z dokończeniem meczu?

Teraz dla odmiany racowisko, dawno nic nie płonęło.

Gra wznowiona po rozwianiu dymu po pirotechnice, w posiadaniu piłki gospodarze.

Pojawiła się na stadionie delegacja kibiców ze Szczecina, ale ogranicza się do oglądania meczu.

Podobno nadal bezbramkowo, trzeba tu przewietrzyć.

Za moment będzie przerwa z powodu pirotechniki.

Miękkie podanie do Kamila Grosickiego za plecy obrońców Górnika Zabrze. Znalazł się tam Michał Szromnik i nie pozwolił niedawnemu kadrowiczowi Michała Probierza na oddanie strzału.

Ponownie zza szesnastki szczecinianie. Wahan Biczachczjan również nie dokręcił piłki w lustro bramki na zakończenie ataku indywidualnego.

Pogoń odpowiedziała w 17. minucie mocnym i nieznacznie niecelnym strzałem Kacpra Łukasiaka zza pola karnego. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Michała Szromnika.

Po kwadransie spotkania pozostaje bezbramkowo. Gospodarze są groźniejsi, a podopieczni Jensa Gustafssona muszą na razie uwijać się w obronie.

Kotłuje się pod bramką Valentina Cojocaru. Rumun poradził sobie z anemicznym strzałem. Trochę gorzej poszło mu z poskromieniem dośrodkowania, ale pozostaje bezbramkowo.

Zabrzanie w spokojnej wymianie podań na własnej połowie boiska. Pressing szczecinian mocno na słowo honoru.

Anemiczne uderzenie Efthymisa Koulourisa, a na dodatek autor już trzech goli w sezonie PKO Ekstraklasy był na spalonym. Asystent Szymona Marciniaka pokazał to chorągiewką, oczekując na dokończenie ataku.

Pogoń Szczecin także z pierwszym rzutem rożnym. Za wykonanie stałego fragmentu gry zabrał się Wahan Biczachczjan, którego podanie zostało przedłużone przez Kamila Grosickiego. Do nikogo, a raczej do przeciwnika.

Nieudane podanie crossowe i piłka uciekła przeważającym podopiecznym Jana Urbana poza boisko.

Ponownie Górnik Zabrze, a akcja została przeprowadzona na lewej stronie boiska z wykorzystaniem Erika Janży. Ostatni obrońca Pogoni Szczecin zapobiegł niebezpiecznemu strzałowi po dośrodkowaniu. Gospodarze jeszcze od rzutu rożnego.

Rozpoczęcie meczu siedem minut po planowanym czasie, a Pogoń Szczecin jeszcze w autokarze. Górnik Zabrze zakończył pierwszy atak nieznacznie niedokładnym strzałem, a już mógł znaleźć się na prowadzeniu.

Jeszcze hymn narodowy i minuta ciszy, więc trochę tradycyjnie w Zabrzu opóźnienie.

Piłkarze wychodzą z szatni na boisko.

Dla formalności, Pogoń Szczecin, zgodnie z zapowiedziami bez zmian w jedenastce.

Tylko jeden z trenerów - Jan Urban zdecydował się na przeprowadzenie zmian w podstawowym składzie. Opiekun Górnika wymienił skrzydłowych na Lukasa Ambrosa i Kamila Lukoszka. Dodatkowo, dostawił w ataku Aleksandra Buksę do Lukasa Podolskiego. Na ławce rezerwowych usiadł Luka Zahović, który latem przeniósł się z Pogoni Szczecin do zespołu z Zabrza.

Pogoń Szczecin w drugim meczu z rzędu na żółto.

Pogoń Szczecin rozpoczęła sezon nieco lepszymi wynikami niż Górnik Zabrze. Drużyna Jensa Gustafssona była nawet liderem po pokonaniu 3:0 Korony Kielce, ale wcześnie straciła prowadzenie w tabeli. Stało się to po zremisowanym 2:2 meczu z KGHM Zagłębiem Lubin.

Zestawienie Górnika Zabrze.

Jedenastka Pogoni Szczecin.

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)

W drugim, piątkowym meczu w PKO Ekstraklasie zmierzą się Górnik Zabrze z Pogonią Szczecin. Podopieczni Jana Urbana pokażą się na własnym stadionie po raz pierwszy w sezonie po wyjazdach na stadiony Lecha Poznań oraz Puszczy Niepołomice. Przywieźli z nich zaledwie punkt, co na pewno nie zaspokaja apetytu rewelacji poprzedniego sezonu.