Lech Poznań zainkasował pierwsze punkty w sezonie pokonując Górnika Zabrze 2:0.

Bezpańska piłka spadła na głowę Nascimento, ten jednak nie dał rady dobrze uderzyć głową.

Zagramy jeszcze przez 6 minut.

Próba gości, zagranie z prawej strony, ale do nikogo. Piłka przefrunęła przez pole bramkowe.

Czas dla zabrzan płynie coraz szybciej. Tymczasem płasko z dystansu uderzył Karlstroem. Dość daleko od bramki.

Górnik w końcu dłużej z piłką na połowie Lecha. Tutaj jeden moment może zadecydować o wyniku gry.

Velde do Ishaka, strzał zawodnika Lecha w kapitalnym stylu odbił Szromnik!

Lech mecz ma pod kontrolą. Górnik nie jest w stanie zaatakować. Z boiska wieje nudą.

Velde otrzymał piłkę w polu karnym, ale ponownie moment zawahania zadecydował o wszystkim.

Górnik na początku 2. połowy zaatakował. Teraz więcej do powiedzenia ma Lech, który zamierza drugim golem zamknąć mecz.

Korner dla Lecha. Dogranie do Douglasa, ale ten głową uderzył bardzo niecelnie.

Przed szansą znalazł się Kozubal. Gracz Lecha w ostatnim momencie został zablokowany.

Ucierpiał Zielonka, który został nadepnięty przez Pereirę. Dłoń młodego gracza Górnika dość mocno ucierpiała, ale piłkarz wróci do meczu.

Górnik stara się atakować, ale swoje plany ma także Lech Poznań. Gospodarze w końcu na dłużej przejęli piłkę.

Podolski uderzył, ale prawą nogą. W efekcie Mrozek był w stanie obronić.

Po przerwie zabrzanie zabrali się do pracy. Górnik szuka wyrównania.

Ucierpiał Andersson. Gracz Lecha już doszedł do siebie i może kontynuować mecz.

Strzał z pola karnego Ishaka, piłka poszybowała ponad bramką.

Jak na razie przy Bułgarskiej doczekaliśmy się jednego gola. Lech prowadzi po trafieniu Ishaka z rzutu karnego.

Velde uderzył z ok. 16 metrów. Piłka poszybowała jednak ponad bramką.

Z rzutu wolnego uderzył Kozubal. Kilka pięter ponad poprzeczką.

Pogramy jeszcze przez 4 minuty.

Lech nie pozwala Górnikowi na wiele. Gospodarze skromne prowadzenie powinni dowieźć do przerwy.

Po rzucie rożnym uderzał Manu Sanchez, ale zawodnik Górnika może mieć pretensje tylko do siebie.

W końcu zabrzanie, ale stać ich było jedynie na dośrodkowanie z lewej strony, które padło łupem bramkarza.

Po stracie gola zabrzanie nie są w stanie odpowiedzieć. To wciąż Lech ma więcej z gry.

Rzut karny dla Lecha Poznań. Trochę pecha mieli zabrzanie, a przede wszystkim Kozuki.

Mamy VAR. Kozuki zagrał ręką, a sędzia jest przy monitorze. Pachnie karnym, oj pachnie.

Starcie w polu karnym. Czy Lechowi należał się rzut karny?

Wróciliśmy do meczu. Problemy miał Adriel Ba Loua, który zagadał się. W końcu i on nawodnił ciało swoje.

Pozostali gracze wykorzystali moment i udali się do wodopoju. Łyk zimnej, niegazowanej wody w takiej temperaturze to coś cudownego.

Problemy ma Joel Pereira. - Ju nid e dakter? - zapytał sędzia. - Jes - odpowiedział.

Adriel Ba Loua znalazł się z piłką w polu karnym, ale niepotrzebnie zawahał się i okazja przepadła.

Zagranie do Lukoszka, sędzia jednak przerwał grę. Podobno był spalony, ale bardzo wątpliwy, a takie sytuacje należy puszczać panie sędzio. Po to jest VAR!

Pierwsza groźniejsza akcja zabrzan. Dogranie w pole karne, ale nikt w polu karnym do piłki nie doszedł.

Piłkarze Lecha twierdzą, że należał im się rzut karne. Kibice oczywiście podobnie. Sędzia milczy, jak celnik na granicy węgiersko-serbskiej.

Jak pachniało golem, to teraz nasz nozdrza już nic nie wyczuwają. Górnik grę poukładał i potyczka wyrównała się.

Górnikowi trochę udało się oddalić Lecha od własnego pola karnego. Jednak goście o spokoju absolutnie mówić nie mogą.

Pressing graczy Lecha, Szromnik uratował zespół. Tutaj pachnie szybkim golem dla gospodarzy.

Pierwsza akcja Lecha. Velde w łatwy sposób ograł rywala, strzał z pola karnego ofiarnie zablokował Janicki!

Mecz poprowadzi Damian Sylwestrzak (Wrocław).

Z Krakowa do Poznania trochę trzeba jechać. Nam poszło błyskawicznie. Po meczu Cracovii z Piastem przed nami potyczka Lecha z Górnikiem Zabrze.