W Kielcach w meczu Korony z Legią niewiele działo się na boisku. O wyniku zadecydowała kapitalna bramka Luquinhasa zdobyta w 74. minucie. Goście ostatecznie zwyciężyli 1:0.

Dość chaotyczna próba Korony, sędzia ostatecznie grę zatrzymał odgwizdując spalonego.

Legia bez większych problemów oddala grę od własnej bramki.

Pogramy jeszcze przez 6 minut.

Gual starał się wyprowadzić kontrę, ale nie jest to dobry występ napastnika Legii.

Chodyna mógł zamknąć mecz. Strzał z ok. 17 metrów przeleciał obok słupka! Powinno być 2:0!

Gra została przerwana. Boisko jest zadymione.

No i nie ma rzutu karnego! Wcześniej był spalony!

Rzut karny dla Korony! Sędzia dostrzegł zagranie ręką Celhaki!

W końcu jakieś drobne zamieszanie w polu karnym Legii. Strzały graczy Korony były blokowane.

Korona zaczęła częściej utrzymywać się przy piłce. Wciąż bez okazji.

Minuty płyną. Czy szybciej? Raczej wolniej. Nudą wieje z boiska.

Uwidoczniła się przewaga Legii, ale nie ma przełożenia na stwarzane szanse.

Ostre spotkanie, teraz ucierpiał Wszołek. Bez kartki.

Legia stara się atakować, Korona szans szuka po szybkich wyjściach i zagraniach za plecy obrońców.

Wszołek z prawej strony do Kramera. Strzał głową był niecelny!

Długosz urwał się prawą stroną, ale dobrze dograć nie był w stanie. Kapuadi zatrzymał piłkę, dotknął ją ręką, ale po rykoszecie.

Po przerwie Legia ruszyła do ataku. Gospodarze starają się grać szybciej.

Do przerwy w Kielcach bez goli. Po jednej świetnej szansie, poza tym sporo walki.

Pogramy jeszcze przez 2 minuty.

Wiele wskazuje na to, że do przerwy gole nie padną. Legia trochę przyspieszyła, jednak bez efektów.

Dziwne przepychanki. Wszołek niepotrzebnie odepchnął rywala. Kibice wściekli na gracza Legii.

Gual do Wszołka, ten nie dał rady wbić piłki do bramki.

Rzut wolny dla Legii, dośrodkowanie, niewielkie zamieszanie, ale wciąż brakuje zdecydowania.

Kolejny faul Długosza. Sędzia wciąż nie ukarał gracza Korony.

Z trudnej sytuacji uderzał Dalmau, daleko od bramki Tobiasza.

Dwa kwadranse za nami. Obie drużyny stworzyły sobie po jednej świetnej szansie. Wciąż czekamy na premierowego gola.

Ucierpiał Luquinhas. Mamy przerwę w grze.

Ostro Pankov pod polem karnym Korony. Bez kartki, ale sędzia będzie obrońcę uważnie obserwował.

Legia posiada optyczną przewagę, z której jednak niewiele wynika. Korona czeka.

Korona bardzo czujna i ostrożna w tyłach. Legia jeszcze nie zagroziła gospodarzom.

Przez moment zakotłowało się w okolicach pola karnego Legii. Zabrakło jednak uderzenia.

Jak na razie dość wakacyjne granie w Kielcach. Czekamy na większe emocje.

Akcja Legii lewą stroną. Z dośrodkowaniem poradził sobie Dziekoński.

Pierwsze minuty to sporo walki, ale jak na razie bez okazji bramkowych.

Mecz poprowadzi Karol Arys (Szczecin).

Kolejny mecz w PKO Ekstraklasie. Jesteśmy w Kielcach. Korona ostatnio wysoko przegrała w Kielcach, Legia pokonała Zagłębie Lubin.