W tym artykule dowiesz się o:
Arjen Robben
W grudniu zeszłego roku Arjen Robben ogłosił, że po zakończeniu sezonu odejdzie z Bayernu Monachium. Dla Bawarczyków było to pewnego rodzaju symboliczne rozpoczęciu rewolucji. Celem klubu jest odmłodzenie kadry i sprowadzenie wartościowych następców.
Holenderski skrzydłowy jest legendą niemieckiego klubu. Do Bayernu trafił z Realu Madryt i spędził w Monachium 10 lat. Właściwie przez prawie całą dekadę był jednym z kluczowych zawodników.
Arjen Robben rozegrał dla Bayernu 309 meczów. Strzelił aż 144 gole i zaliczył 101 asyst. Świętował osiem tytułów mistrza Niemiec, zdobył pięć Pucharów Niemiec oraz tyle samo Superpucharów Niemiec, raz wygrał Ligę Mistrzów i Superpuchar UEFA, a także klubowe mistrzostwa świata. Dla Robbena było to dziesięć lat pełne sukcesów.
Zobacz również: Borussia Dortmund zostawiła w tyle Bayern Monachium już przed startem sezonu. Frustracja mistrza Niemiec
W poprzednim sezonie grywał już nieco mniej, ponieważ zmagał się z problemami zdrowotnymi. Z klubem pożegnał się jednak w wielkim stylu. W meczu z Eintrachtem Frankfurt, w którym Bayern zapewnił sobie mistrzostwo Niemiec, zdobył swoją ostatnią bramkę dla Bayernu, która była jednocześnie 99. trafieniem w Bundeslidze.
Obecnie Robben poszukuje nowego pracodawcy. Wcześniej spekulowano, że może zakończyć karierę, ale zawodnik zapowiedział, że jeszcze przez kilka lat chciałby grać na wysokim poziomie. Ma propozycje z Chin i USA, ale wolałby pozostać w Europie. Czeka jednak na satysfakcjonujące go propozycje.
Mario Balotelli
Mario Balotelli to chyba jeden z najbardziej niespełnionych talentów. Jego umiejętności są na wysokim poziomie, ale charakter nie pozwolił zrobić kariery na miarę oczekiwań. Włoch występował co prawda w takich klubach jak Inter Mediolan, Manchester City, AC Milan, Liverpool, ale były to zazwyczaj krótkie epizody.
Z czasem czołowe kluby zrezygnowały z jego usług i Balotelli musiał szukać szczęścia we Francji. Najpierw trafił do OGC Nice, a ostatnie pół roku spędził w Olympique Marsylia. Był to całkiem udany okres, bo w 15 meczach zdobył 8 bramek, ale jego kontrakt nie został przedłużony.
ZOBACZ WIDEO Dorota Banaszczyk o Annie Lewandowskiej: Nigdy nie chciałam w nią uderzać. Uprawiamy inne dyscypliny
Niespełna 29-letni napastnik jest więc dostępny za darmo i z pewnością znajdzie się chętny na jego zatrudnienie. Czy będzie to jednak klub z czołówki? Raczej mało prawdopodobne, bo o ile Włoch jest w stanie dać określoną wartość sportową, to z dużą dozą pewności można zakładać, że stworzy również problemy wychowawcze.
Franck Ribery
Franck Ribery, to podobnie jak Arjen Robben, legenda Bayernu Monachium. Trafił do niego w 2007 roku, a więc spędził nawet o dwa lata więcej niż Holender. Jego kontrakt również nie został przedłużony i Francuz szuka nowego klubu.
W minionym sezonie 36-letni pomocnik był głównie rezerwowym mistrzów Niemiec, ale gdy pojawiał się na boisku, stanowił wzmocnienie. Łącznie wystąpił w 38 spotkaniach i zdobył w nich 7 bramek oraz zaliczył 4 asysty.
- Pogram jeszcze rok, może dwa - mówił niedawno francuski pomocnik. Ma on kilka propozycji, ale jeszcze nie podjął decyzji, gdzie będzie kontynuował karierę. Media często sugerowały, że może trafić do Turcji. W 2005 roku w rundzie wiosennej był zawodnikiem Galasataray Stambuł. Niewykluczone, że wybierze on jednak inny kierunek. Pojawiły się propozycje m.in. z Australii i Kataru.
Danny Welbeck
Danny Welbeck może nigdy nie należał do wirtuozów, ale był solidnym punktem najpierw Manchesteru United, a potem Arsenalu. W obu klubach rozegrał ponad sto meczów. Przebieg jego kariery zahamowały jednak kontuzje.
Jedna z nich zakończyła jego pobyt w Arsenalu. W listopadzie 37-krotny reprezentant Anglii doznał kontuzji podczas meczu Ligi Europy z Sportingiem Lizbona. Cała sytuacja wyglądała koszmarnie. Napastnik Kanonierów walce o piłkę źle stanął na murawie i złamał dwie kości. Lekarze musieli podać mu tlen, a potem został odwieziony do szpitala.
Od tego czasu Welbeck nie pojawił się na boisku. Arsenal rozważał przedłużenie wygasającej w czerwcu umowy, ale ostatecznie podziękowano mu za współprace. Teraz musi szukać sobie nowego klubu. Nie powinien mieć z tym problemu. Oczywiście pozostaje pytanie w jakiej formie będzie po tak ciężkiej kontuzji, ale trzeba pamiętać, że wciąż ma tylko 28 lat, więc jest w stanie grać na wysokim przez jeszcze długi czas.
Daniel Sturridge
- Jest jednym z najlepszych zawodników, jakich widziałem w swoim życiu - mówił Juergen Klopp o Danielu Sturridge'u. 29-letni napastnik żegna się jednak z Liverpoolem i latem również za darmo może trafić do innego klubu.
Bieżący sezon nie był dla Anglika udany. Łącznie rozegrał 27 meczów i zdobył 4 bramki oraz zaliczył 2 asysty. Zazwyczaj wchodził z ławki, ponieważ konkurencja w ataku The Reds jest olbrzymia. Sturridge nie miał większych szans na wygryzienie Roberto Firmino czy Sadio Mane i Mohameda Salaha.
Zawodnik już zimą prosił o zgodę na transfer, ponieważ nie był zadowolony ze swojej pozycji w drużynie. Klub ustalił cenę sprzedaży na 30 mln funtów, ale zabrakło chętnych na transfer. Liverpool podjął decyzję o nieprzedłużeniu umowy z 29-letnim napastnikiem i latem może szukać nowego pracodawcy, który nie będzie musiał za niego płacić.
26-krotny reprezentant Anglii może odczuwać spory niedosyt ze swojego pobytu w Liverpoolu. Trafił do niego w 2012 roku z West Bromwich Albion. W pierwszym sezonie razem z Luisem Suarezem stanowił bardzo groźny duet napastników i poprowadził klub do wicemistrzostwa Anglii. Potem miewał jednak problemy z kontuzjami i nie doszedł już do optymalnej dyspozycji.
Łącznie w Liverpoolu rozegrał 160 meczów, w których strzelił 68 goli i zaliczył 26 asyst.
Sturridge najprawdopodobniej trafi do jednego z klubów Premier League. Zimą był przymierzany do Southampton oraz West Ham United.