Byli gwiazdami "Championship Managera". Dziś nie istnieją w futbolu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

2 czerwca Freddy Ady skończy 28 lat. Amerykanin miał być gwiazdą pokroju Diego Maradony. Dziś jest jedynie legendą i zmarnowanym talentem ze słynnej gry "Championship Manager" tak jak Tonton Zola Moukoko, Maxim Tsigalko czy Marcin Harasimowicz.

1
/ 6

Jeszcze tylko jeden mecz i koniec - ileż to razy fani "Football Managera" (kiedyś "Championship Managera") powtarzali sobie tę kwestię w głowie przed pójściem spać. Jak wiadomo, na jednym spotkaniu się nigdy nie kończyło.

Człowiek potrafił siedzieć, ustalać taktykę, robić transfery i patrzeć jak najpierw wiadomości tekstowe czy kropki (czyt. zawodnicy) przesuwają się po ekranie do wczesnych godzin rannych. A później wściekał się albo skakał z radości jak dziecko, zdobywając Ligę Mistrzów z... Gwardią Warszawa.

Zdobywanie trofeów to jedno, ale równie wielką frajdę dawało (i wciąż daje!) wynajdywanie nowych talentów. Swego czasu takim "rodzynkiem" był na przykład Zlatan Ibrahimović, którego na świecie jeszcze nikt nie znał. Wykupienie go z Ajaksu Amsterdam kosztowało grosze. Potem Szwed strzelał gole jak na zawołanie.

"Ibrze" udało się zrobić karierę w realnym świecie. Nie wszyscy mieli jednak tyle szczęścia. Wiele gwiazd "CM-a" zapowiadało się dużo lepiej niż piłkarz Manchesteru United, a mimo to nigdy się nie przebili do wielkiej piłki.

Co dzisiaj porabia Freddy Adu, Tonton Zola Moukoko czy Maxim Tsigalko? Sprawdź koniecznie na kolejnych stronach.

2
/ 6
Fot. Victor Decolongon/Getty Images
Fot. Victor Decolongon/Getty Images

Freddy Adu (gwiazda CM-a 2003/04) Pozycja: skrzydłowy / napastnik / ofensywny pomocnik

W grze

Miał nieprawdopodobny talent i statystyki. W wieku 14 lat potrafił przebić się do pierwszego składu każdej drużyny na świecie. Potem z sezonu na sezon grał coraz lepiej i stawał się gwiazdą wielkiego formatu, wartą miliony euro.

W rzeczywistości

Historia Freddy'ego Adu kibicom futbolu jest dobrze znana. Jako 13-latek biły się o niego największe kluby świata - z Juventusem Turyn i Lazio Rzym na czele. Rok później młody Amerykanin trafił w drafcie do D.C. United i został najmłodszym zawodowym sportowcem w historii USA. Tu jego lista osiągnięć się kończy.

2 czerwca Adu kończy 28 lat. Po nieudanych przygodach m.in. w Realu Salt Lake City, Benfice Lizbona, AS Monaco, Arisie Saloniki czy Philadelphia Union dziś jest bez klubu i bez żadnych perspektyw na przyszłość. Ostatnio Sandecja Nowy Sącz chciała go sprowadzić do siebie, ale z planów nic nie wyszło.

3
/ 6

Tonton Zola Moukoko (gwiazda CM-a 1999/2000) Pozycja: ofensywny pomocnik.

W grze

Tonton Zola Moukoko to chyba najsłynniejszy piłkarz "Championship Managera" w całej historii tej gry (ma nawet kilka własnych "fanpejdżów" na Facebooku). Szwed urodzony w Kongo w sezonie 1999/2000 był zawodnikiem juniorów angielskiego Derby County.

Na jego wykupienie trzeba było wydać ok. pół miliona funtów. To nic w porównaniu do tego, co potrafił wyczyniać na boisku. Z nim w składzie nawet czwartoligowiec zdobywał Ligę Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO Czynnik ludzki nie może decydować o stracie milionów Euro. Dyskusja na temat systemu VAR w #dzieńdobryWP

W rzeczywistości

Z Derby County podpisał zawodowy kontrakt jako 17-latek. Mówiło się, że w tym samym czasie starał się o niego wielki AC Milan. Na Wyspach Moukoko wielkiej kariery nie zrobił. W pierwszej drużynie "Baranów" nawet nie zadebiutował.

W 2004 roku wrócił do Szwecji, zagrał 46 meczów dla Carlstad United. Potem zaliczył nieudane epizody w IK Sleipner, Syrianska KF i Atlantis FC. Aż w końcu wylądował w szóstoligowej ekipie IFK Lidingo FK, gdzie do dziś gra i jest trenerem jednej z drużyn juniorskich.

4
/ 6

Maxim Tsigalko (gwiazda CM-a 2001/02) Pozycja: napastnik.

W grze

Jego umiejętności znalezienia się w polu karnym i wykończenia akcji przeszły do legendy. Gdyby za osiągnięcia w "Championship Managerze" przyznawano Złotą Piłkę, Tsigalko (jego prawdziwe imię to Maksim Cyhałka) miał ich więcej niż Cristiano Ronaldo i Lionel Messi razem wzięci.

Wyciągnięcie Białorusina z Dinama Mińsk kosztowało około 2 mln funtów. To prawie darmo zważywszy na to, że później piłkarz potrafił strzelać ponad sto goli na sezon!

W rzeczywistości

Zaczęło się dobrze. Przez pięć sezonów grał w pierwszej drużynie Dynama Mińsk, w międzyczasie zadebiutował w reprezentacji Białorusi. Po przeprowadzce do Naftana Nowopołock w 2006 roku jego kariera zaczęła lecieć na łeb an szyję.

W 2010 Tsigalko oficjalnie zakończył karierę. Miał tylko 26 lat. Wykończyły go wieczne problemy z kontuzjami.

5
/ 6

Anatoli Todorow (gwiazda CM-a 2003/04) Pozycja: napastnik.

W grze

Według wielu to nie Freddy Adu, a właśnie Anatoli Todorow był najlepszym napastnikiem "Championship Managera" w sezonie 2003/04. Bułgar miał "nosa" w polu karnym, fani nazywali go "maszyną do zdobywania bramek". Był bardzo tani. Z nawet najsłabszego klubu potrafił zrobić mistrza i uczestnika Ligi Mistrzów.

W rzeczywistości

Todorow rozegrał ponad 100 meczów w bułgarskiej ekstraklasie. W żadnym klubie nie potrafił jednak zadomowić się na dłużej. Dziś sportowiec ma 32 lata i aż 14 różnych drużyn w swoim piłkarskim CV. W 2016 roku miał występować w drugoligowym FC Oboriszte, potem słuch o nim zaginął.

6
/ 6
Fot. Championship Manager
Fot. Championship Manager

Marcin Harasimowicz (gwiazda CM-a 2001/02) Pozycja: napastnik.

W grze

Polscy fani "Championship Managera" zawsze zaczynali grę od wykupienia Marcina Harasimowicza z Gwardii Warszawa. Jego statystyki były kosmiczne. Z obrońcami drużyny rywali robił, co chciał. Strzelał gole na zawołanie. Był gwarancją sukcesu. Potrafił zrobić mistrza kraju z amatorskiego klubu.

W rzeczywistości

Dopiero po latach okazało się, że "Haraś" był gwiazdą CM-a tylko dlatego, że robił research dla producentów gry i sam podwyższył sobie statystyki. W rzeczywistości nie zaszedł wyżej niż trzecioligowa Gwardia. - Miałem talent, ale nie trenowałem zbyt ciężko - przyznał po latach w wywiadzie dla weszlo.com.

Obecnie Harasimowicz pracuje w Legii przy projekcie Legia Soccer Schools. - Zajmujemy się rozwojem sieci szkółek Legii w całej Polsce. Geneza powstałego niecałe trzy lata temu projektu jest prosta - ogromne zainteresowanie dzieci i rodziców uczestniczeniem w życiu Legii - wyjaśnił.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Uzi 1985
2.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fakt, to była gra. FM to już nie to samo. A edycja CM 2001/ 2002 najlepsza, mam do niej największy sentyment. I oprócz wymienionych wyżej zawodników nie można też zapomnieć o Jarosławie Świętoc Czytaj całość