Plebiscyt i Gala tygodnika "PN". Trener Roku 2015
Nie każdy musi wiedzieć, ale gdyby ułożyć tabelę ekstraklasy od momentu zatrudnienia w Cracovii tego szkoleniowca, Pasy zajmowałyby w niej pierwsze miejsce! Żaden zespół nie zdobył też większej liczby bramek. Drużyna Zielińskiego strzeliła w tym czasie 65 goli w 30 ligowych meczach, dla porównania Legia w tym okresie ma na koncie 51 zdobytych bramek, a Lech tylko 42. Mistrz Polski z 2010 roku właśnie z Kolejorzem przejął Cracovię po Robercie Podolińskim. Poprzestawiał niektóre klocki i Pasy z drużyny walczącej o utrzymanie, przeistoczyły się w team grający z rozmachem, z wymiennością pozycji, potrafiący szybko zaatakować, ale i utrzymać piłkę. Deniss Rakels był jeszcze lepszy niż u Podolińskiego, tak samo Bartosz Kapustka, znakomicie radził sobie Damian Dąbrowski, drugie życie w ekstraklasie dostał Mateusz Cetnarski. Zieliński poukładał Cracovię naprawdę mądrze i z pomysłem, dał drużynie też stabilizację, bo nie miotał się od lewa do prawa w trakcie okna transferowego (w Krakowie ma również, przynajmniej na razie, kompetencje dyrektora sportowego). Jego praca z zespołem Pasów tylko utwierdza w przekonaniu, że w ostatnich latach należy do elity polskich trenerów.
Przemysław Pawlak