W tym artykule dowiesz się o:
Weźmy pod uwagę tylko T-Mobile Ekstraklasę, czyli najwyższą klasę rozgrywkową w naszym kraju. Jak wiadomo wszyscy szukają piłkarzy, którzy byliby wzmocnieniem, ale... No właśnie, słysząc niektóre nazwiska i patrząc na ich piłkarską historię kibice aż łapią się za głowę. Oczywiście zawsze można wyłowić jakąś perełkę, ale czy masowe sprawdzanie anonimów ma jakiś głębszy sens?
Najsłynniejszym testowanym zawodnikiem w polskim klubie w tym okienku transferowych jest chyba Sorin Oproiescu. Po trzech dniach jego treningów z Wisłą Kraków okazało się, że nie jest on tym, za kogo się podaje. Testowany przez Franciszka Smudę Rumun spreparował swój materiał promocyjny i piłkarskie CV, co odkrył jeden z kibiców Białej Gwiazdy, przekazując te informacje za pośrednictwem internetowego forum kibiców na portalu wislakrakow.com, a na podstawie tego portal weszlo.com prześledził, na ile mógł prześledzić, losy 26-letniego Rumuna. Po publikacjach ten usunął z youtube'a "swoje" filmy promocyjne. Biała Gwiazda ratowała się natomiast specjalnymi oświadczeniami: "Decyzja o testach tego zawodnika została podjęta na podstawie rekomendacji managera piłkarza oraz zebranych materiałów wideo. Dlatego też klub zdecydował się zaprosić Sorina na kilkudniowe testy do Grodziska Wielkopolskiego. Podobna praktyka została uprzednio przyjęta także w przypadku Emmanuela Sarkiego" - można było przeczytać w komunikacie krakowskiego klubu.
Ostatecznie Rumun został odesłany ze zgrupowania, a potem na łamach rumuńskich mediów "przejechał" się po Polakach. - Gdybym był słaby, odesłaliby mnie do domu. A byłem tam od niedzieli do piątku, trenowaliśmy dwa razy dziennie, a trenerem był były selekcjoner reprezentacji Polski, który chyba zna się na piłce, prawda? To wszystko miało na celu popsucie mojego wizerunku. W komentarzach pod tymi tekstami czytałem, że Polacy mają Rumunów za śmierdzących Cyganów - komentował zawodnik. Na szczęście nie będzie on grał w naszej lidze.
To jeszcze nie koniec popisów Białej Gwiazdy. Do drużyny dołączył Fabian Burdenski, który w minionym sezonie w minionym sezonie grał w IV-ligowym niemieckim 1. FC Magdeburg.
Jako ofensywny pomocnik wystąpił w 26 meczach ligowych, nie notując ani jednej asysty i nie zdobywając żadnej bramki. Wcześniej natomiast grał w V-ligowym VfL Oldenburg, a jeszcze wcześniej tuż po opuszczeniu młodzieżowych drużyn Werderu Brema terminował w IV-ligowym FC Oberneuland.
To i tak nie wszystko. Fani Białej Gwiazdy przecierali oczy ze zdumienia, gdy na treningach ukochanego przez nich zespołu pojawił się Piotr Hajduk. Był to kolejny amator, który ostatnio grał w III-ligowych Karpatach Krosno. Co ciekawe, ten golkiper na co dzień jest... nauczycielem WF. Gdy wobec testów Hajduka zrobiło się zamieszanie, Wisła w trybie błyskawicznym... podziękowała temu bramkarzowi i odesłała go w drogę powrotną do Krosna.
W letnim okresie treningowym przez treningi u Smudy przewinęło się jeszcze kilka innych indywidualności. W końcu przy Reymonta 22 podjęto decyzję o tym, że więcej testów kolejnych piłkarzy przed startem sezonu już nie będzie.
Ciekawie jest też w Zawiszy Bydgoszcz. Ligowy beniaminek nie przestaje szukać nowych zawodników, a ci... Swoim piłkarskim CV nikogo na kolana nie rzucają. - Sytuacja Zawiszy i w ogóle polskich klubów jest taka, że nie ma mowy o jakiś wielkich zakupach czy kontraktach. Operujemy na rynku na zasadzie wolnych transferów. Na pewno mogę powiedzieć jedno - Zawisza nie będzie kontraktować pięciu czy sześciu obcokrajowców, żeby zagrali przez całą rundę tylko po pięć spotkań - wyjaśniał Ryszard Tarasiewicz, szkoleniowiec drużyny z Bydgoszczy.
Pomimo tego na testach pojawił się między innymi pomocnik George Amartey. 24-letni zawodnik z Ghany, który posiada także obywatelstwo niemieckie. Ten zawodnik ostatni sezon spędził w lidze luksemburskiej, gdzie w zespole Jeunesse Canach zagrał w 13 spotkaniach strzelając 2 gole. Wcześniej występował w niemieckiej okręgówce. Do klubu trafił też Bacar Balde, który jest lewonożnym pomocnikiem. Dotychczas występował głównie w II lidze portugalskiej, gdzie grał dla CD Tondela. Zawodnik jest też reprezentantem reprezentacji Gwinei.
Do drużyny Ryszarda Tarasiewicza dołączył w poniedziałek 25-letni Jair Iglesias. To nominalny pomocnik, który może też występować na lewej obronie. Ostatnio reprezentował barwy Deportivo Cali.
Jak zwykle ciekawie jest też w Widzewie Łódź. Oto tylko doniesienia z kilku ostatnich dni. Na obozie przygotowawczym drużyny Radosława Mroczkowskiego pojawili się Godwin Antwi Birago oraz Eduards Visnakovs. Pierwszy z nich to hiszpański obrońca ghańskiego pochodzenia, zaś Visnakovs to łotewski napastnik. Jest on młodszym bratem znanego z występów w polskiej lidze Alekseja Visnakovsa. 23-latek grał ostatnio w Kazachstanie, broniąc barw FC Szachtara Karagandy. Wcześniej zawodnik grał w zespołach ze swojej ojczyzny - BFC Daugava, FC Tranzits oraz FK Ventspils.
Wcześniej o angaż w Widzewie ubiegał się choćby Bruno Anciaes, który występował ostatnio w Portugalii, gdzie reprezentował barwy czwartoligowego FC Cesarense. W minionym sezonie wystąpił w dziewięciu spotkaniach i zdobył w nich cztery bramki. 25-latek posiada podwójne obywatelstwo - portugalskie oraz angolskie. Ciekawym zawodnikiem jest też Litwin Klimas Gusocenko. 24-latek grał niedawno w rodzimym FK Siauliai, gdzie pełnił rolę rezerwowego. Litewski zawodnik może występować na środku obrony, a także grać jako defensywny pomocnik. Na początku okresu przygotowawczego był testowany w Arce Gdynia.
Niezadowoleni są także kibice Piasta Gliwice, a więc zespołu, który będzie reprezentował nasz kraj w eliminacjach do Ligi Europejskiej. W Gliwicach postawili przede wszystkim na lubiński zaciąg, korzystając z tego, że Zagłębie nie przedłużyło umów z Łukaszem Hanzelem, Kamilem Wilczkiem i Csabą Horvathem. Oprócz nich na Okrzei trafili Krzysztof Król z Sheriffa Tyraspol i Patrick Dytko z młodzieżowej drużyny Borussii Dortmund. Warto podkreślić, że sprowadzeni z Lubina zawodnicy furory w Miedziowym klubie nie zrobili.
Skoro już mowa o Zagłębiu, to jest to klub, który znany jest ze sprowadzania różnego rodzaju Słowaków i Czechów. Tym razem do zespołu Miedziowych trafił Lubomir Guldan. Wydaje się, że to nie jest jednak typowy "ogórek". Guldan ma bowiem 30 lat i występuje na środku obrony. Dwukrotnie został mistrzem Słowacji z MSK Żylina oraz dwukrotnie Bułgarii z Łudogorec Razgrad. Pracował już z Pavlem Hapalem w MSK Żylina. Ma za sobą pięć występów w reprezentacji Słowacji, w których zdobył jedną bramkę. Wcześniej występował m.in. w FC Thun. Gdzie tu jednak schemat, który miał być w Lubinie mocno promowany, czyli stawianie na młodych Polaków?
Nowych zawodników w swoim zespole ma też Podbeskidzie Bielsko-Biała. Kontrakt z Góralami podpisał bowiem Słowak Ladislav Rybansky. To wychowanek Spartaka Trnava, który ostatnio występował w lidze węgierskiej w barwach Diosgyori VTK. Z klubem na najbliższy sezon związał się także obrońca Frank Adu Kwame z Ghany, który ostatnio grał w LZS-ie Piotrówka...
Na brak emocji nie mogą też narzekać kibice Pogoni Szczecin. Receptą na problemy Portowców w grze ofensywnej ma być Abdul Moustapha Ouedraogo, który urodził się 9 czerwca 1988 roku. W wieku 21 lat trafił do portugalskiego CD Trofense, w barwach którego zadebiutował w miejscowej ekstraklasie. Iworyjczyk pojawił się w Szczecinie przed kilkoma miesiącami i wraz z zespołem rezerw nadrabiał treningowe zaległości. Dariusz Wdowczyk nie zdecydował się na zakontraktowanie Vuk Sotirovicia, który podczas zgrupowania nie zdobył ani jednego gola. Do pierwszego zespołu nie zostanie włączony także testowany Lucas Xavier dos Santos, ale ma trenować w najbliższych miesiącach z zespołem rezerw.
Letnie okienko transferowe dość spokojnie przebiega natomiast w Lechii Gdańsk. Gdańszczanie, którzy co okienko transferowe sprawdzali nikomu nieznanych piłkarzy, tym razem nie zdecydowali się na takie kroki.
Na testach w Górniku Zabrze przebywał też hiszpański obrońca Jose Franco Gomez. Ten piłkarz swego czasu był zawodnikiem Realu Betis Sevilla i FC Sevilla. Nie zdołał jednak przebić się do kadry pierwszego zespołu drużyn Primera Division i szukał szczęścia w innych ligach. Ostatnio bronił barw tajlandzkiego BEC Tero Sasana... Był to drugi po Pavelsie Steinborsie zawodnik sprawdzany przez Górnika mający za sobą grę w egzotycznej lidze. Łotewski bramkarz, który podpisał z zabrzanami, umowę poprzednio występował w lidze RPA. Jose Franco Gomez w zespole Trójkolorowych jednak nie został i nie będzie bronił barw ekipy Adama Nawałki.
Nie można też zapomnieć o Jagiellonii Białystok. Na testach w drużynie z Białegostoku przebywał Brazylijczyk Vitor Rossini da Cunha. Ten zawodnik od stycznia tego roku grał w gruzińskim FC Kolkheti-1913 Poti, który spadł z tamtejszej ekstraklasy z 16 punktami straty do pierwszego bezpiecznego miejsca... Vítor Rossini - bo tak w skrócie mówi się na tego zawodnika - zagrał w w Gruzji 9 spotkaniach i zdobył jednego gola. Jest wychowankiem Guarani FC, z którego był wypożyczony do innych brazylijskich klubów, a w styczniu na Zakaukazie trafił na zasadzie wolnego transferu.
Co na temat transferów w swoim klubie sądzi opiekun Jagi ? - Stawiam na stabilizację, ale na pewno będą jeszcze roszady. Planuję dwie lub trzy - zaznaczył kilka dni temu Piotr Stokowiec. Wiadomo już też, że Jagiellonia ma nowego napastnika. Ze Sparty Praga wypożyczono Bekima Balaja. Albańczyk ma za sobą debiut w seniorskim zespole z Pragi.
Sezon niebawem się zaczyna, a w polskich klubach ruch w interesie trwa w najlepsze. Przyjeżdżają, wyjeżdżają, jeszcze inni zostają. Szkoda tylko, że czasami do naszych drużyn na testy trafiają mocno egzotyczne piłkarskie anonimy, ale w końcu... Tak krawiec kraje, jak mu materii staje.
Do rozpoczęcia sezonu zostało jeszcze kilkanaście dni. Można śmiało twierdzić, że na pewno jeszcze nie raz i nie dwa złapiemy się za głowę zastanawiając się co to za wynalazek, który przymierzany jest do gry w naszej najwyższej klasie rozgrywkowej...