W tym artykule dowiesz się o:
[b]
krone.at: "Gorzko. Austria Wiedeń sama pokonała się w Poznaniu"[/b]
"Nic nie wyszło z kolejnych punktów Austrii w Lidze Konferencji Europy! 'Fioletowi' dotrzymywali kroku mistrzom Polski Lechowi Poznań i nie ukrywali ambicji, ale zaniedbania w obronie i ofensywie doprowadziły ostatecznie do porażki 4:1..." - czytamy na krone.at.
Dziennikarze podkreślili, że zespół z Wiednia w pierwszej połowie prowadził grę, mając większe posiadanie piłki oraz więcej strzałów od rywala. Miał także poważną szansę na gola, ale Manfred Fischer nie strzelił rzutu karnego. W drugiej części spotkania Austria nie potrafiła strzelić bramki w przeciwieństwie do Lecha. "Główna różnica była taka, że Lech Poznań okazał się mistrzem skuteczności, podczas gdy Austria w dużej mierze straciła swoje szanse" - dodano.
derstandard.at: "Austria rozpadła się w Poznaniu"
"Austria poniosła wyraźną porażkę w Lidze Konferencji Europy. W drugim meczu grupowym z Lechem Poznań wiedeńczycy schodzili z boiska jako przegrani (1:4)" - piszą dziennikarze derstandard.net.
"Fiołki, które ostatecznie zostały wyraźnie pokonane, mają tylko jeden punkt po remisie 0:0 z Hapoelem Beer Sheva. Na czele grupy jest Villarreal, Hiszpanie mają sześć punktów po wygranej 2:1 z Be'er Sheva. Lech zajmuje drugie miejsce z trzema punktami" - dodano.
Dziennikarze destandard.net nie mają wątpliwości, że Austria Wiedeń pogubiła się w Poznaniu w formacji obronnej. W drugiej połowie wiedeńczycy zostali wypunktowani przez mistrza Polski. Gra ofensywna Austrii była przyjemna dla oka, ale zespół zapłacił wiele za nieostrożność w obronie.
ZOBACZ WIDEO: Ponad 5 mln wyświetleń. Film z gwiazdorem robi furorę
[b]
wienerzeitung.at: "Austria poległa w Poznaniu"[/b]
Dziennikarze wienerzeitung.at w jednym tekście podsumowali występy Austrii Wiedeń i Sturm Graz (ten zespół przegrał z Feyenoordem 0:6 - dop.red.). Na portalu podkreślono, że Austria poradziła sobie zdecydowanie lepiej niż Sturm Graz, choć wynik mógł być lepszy. Jako "kat" drużyny z Wiednia został wskazany Kristoffer Velde.
"To była wyrównana gra przez długi czas, nawet po przerwie. Ale w przeciwieństwie do Fiołków mistrz Polski strzelił gola po nieco ponad godzinie, choć nie do końca niezasłużenie. Później 3:1 wynikło z akcji jeden na jednego w polu karnym norweskiego rezerwowego Kristoffera Velde, który zabawił się z Reinholdem Ranftlem wypożyczonym z Schalke. Norweg strzelił także gola na 4:1" - czytamy.
[b]
oe24.at: "Odważna gra Fiołków nie została nagrodzona" [/b]
Na portalu czytamy, że pierwsza połowa była burzliwa w wykonaniu obu stron. Mikael Ishak wyprowadził Lecha Poznań na prowadzenie, ale Austria Wiedeń zdołała błyskawicznie odpowiedzieć.
"Następnie mistrz Polski ujawnił kolejne słabości w obronie i Austria miała prowadzenie jak na tacy. Lewy obrońca Pedro Rebocho nie otrzymał piłki i ugrzązł w starciu z Dominikiem Fitzem, popełniając faul. Faulowany zawodnik chciał strzelać rzut karny, ale Manfred Fischer po krótkiej dyskusji przejął piłkę - i nie udało mu się zdobyć gola po obronie Filipa Bednarka z Lecha. Austriacy nie zostali nagrodzeni za dobry występ w pierwszej połowie meczu" - czytamy na oe24.at.
W drugiej połowie scenariusz spotkania nie ułożył się po myśli Austrii Wiedeń. Również oe24.at zwróciło sporą uwagę na Kristoffera Velde, który jako joker Lecha strzelił dwie bramki i przypieczętował triumf mistrza Polski.