Bartłomiej Drągowski zaczął obecny sezon Serie A z rangą podstawowego golkipera Fiorentiny. Mimo czerwonej kartki w pierwszej kolejce wciąż stał między słupkami swojego zespołu. Kryzys przyszedł w październiku, kiedy doznał kontuzji uda. Po powrocie do zdrowia stał się rezerwowym.
Dostępu do bramki drużyny broni 32-letni Pietro Terracciano. Drągowski ma świadomość, że potrzebuje gry, jeśli chce pojechać na mistrzostwa świata w Katarze. Jego kontrakt wygasa w 2023 roku. Jak powiedział portalowi Sport.pl David Fabbri, dziennikarz portalu "fiorentinanews.it", nie ma szans na przedłużenie tej umowy.
Włoski żurnalista uważa, że klub będzie chciał skorzystać z ostatniej okazji na sprzedaż Polaka. Już szykuje się zakup jego następcy. Fabbri uważa, że o 24-latka stara się SSC Napoli, Atalanta oraz bliżej nieokreślone zagraniczne kluby.
Drągowski opuścił Ekstraklasę w po sezonie 2015/16. Trudno było mu się przebić do podstawowego składu Fiorentiny, ale pomogło w tym wiosenne wypożyczenie do Empoli w 2019 roku. Teraz ma dobrą opinię w środowisku piłkarskim Italii, może więc liczyć na oferty z atrakcyjnych klubów.
Zobacz też:
Miliard euro na transfery. Pep Guardiola wciąż nie zrealizował celu
Kibice Pogoni oburzeni. Kosta Runjaić powiedział, co robił w Warszawie
ZOBACZ WIDEO: Piekielnie ważny miesiąc dla Milika. "Dwa cele są proste"