Wspólne grillowanie zdziesiątkuje Barcelonę? Skutki mogą być opłakane

Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Na zdjęciu: piłkarze FC Barcelona
Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Na zdjęciu: piłkarze FC Barcelona

Nie tak wyobrażali sobie koniec kwietnia piłkarze FC Barcelona. Trzy porażki w czterech ostatnich meczach przekreśliły ich szansę na zwycięstwo w Lidze Europy i pogorszyły sytuację w La Liga. Teraz dochodzi nowy problem.

Niepowodzenia FC Barcelona w ostatnich tygodniach mogą słono kosztować. Wydawało się, że drużyna dowodzona przez Xaviego pewnie zmierza po drugie miejsce w lidze, a lada moment w Katalonii mogą nerwowo oglądać się za plecy. Po 33 kolejkach przewaga nad piątym Betisem wynosi sześć punktów.

Z jednej strony to dużo, z drugiej mało. W tryby dobrze działającej maszyny Xaviego wpadł piach i w drugiej połowie kwietnia Barca zaczęła gubić punkty. Porażki z Cadiz i Rayo Vallecano były kubłem zimnej wody wylanym na głowę.

Szkoleniowiec postanowił zareagować i z myślą o podniesieniu morale zorganizowano w klubie wspólne grillowanie. Oprócz piłkarzy w spotkaniu uczestniczyli też prezydent Joan Laporta i wiceprezydent Rafael Yuste.

Okazuje się, że miło spędzony czas może być opłakany w skutkach. Już w czwartek klub poinformował o pozytywnym wyniku testu na koronawirusa Oscara Minguezy. W piątek na listę zakażonych trafił obecny na grillu Martin Braithwaite. Obaj piłkarze u Xaviego grali rzadko, lecz niewykluczony jest efekt domina i pozytywne wyniki testów u zawodników z podstawowego składu.

Kolejny mecz Barcelona rozegra w niedzielę o godzinie 21.00. Na Camp Nou przyjedzie Majorka. Mingueza i Braithwaite na pewno w tym meczu nie zagrają, ale dopiero najbliższe kilkadziesiąt godzin pokaże, czy pole wyboru Xaviego nie będzie jeszcze bardziej zawężone.

Zobacz też:
Koeman uderza w Barcelonę. "Zmiana trenera nie gwarantuje poprawy"
Taki jest plan Barcelony ws. Lewandowskiego

ZOBACZ WIDEO: Wideo niesie się po sieci. Gracz Barcelony zachował się jak Ronaldo

Źródło artykułu: