Dwa szybkie ciosy i kolejna wygrana Olympique Marsylia. Milik na trybunach

Getty Images / John Berry / Na zdjęciu: piłkarze Olympique Marsylia
Getty Images / John Berry / Na zdjęciu: piłkarze Olympique Marsylia

Na zakończenie 31. kolejki Ligue 1 Olympique Marsylia wygrał na własnym boisku z Montpellier HSC 2:0, a rozstrzygnięcie zapadło w pierwszych dwudziestu minutach. W kadrze zespołu gospodarzy zabrakło kontuzjowanego Arkadiusza Milika.

Brak Arkadiusza Milika nie był problemem dla Olympique Marsylia. Gospodarze odnieśli bardzo pewne i spokojne zwycięstwo w starciu z Montpellier HSC.

Czy Milik, który niedzielne spotkanie oglądał z perspektywy tybun, może się obawiać, że po wyleczeniu kontuzji nie wróci do składu? Bardzo wątpliwe. Wprawdzie jednego z goli strzelił Bamba Dieng, ale później zmarnował dwie idealne okazje, m.in. nie trafił z kilku metrów na pustą bramkę. Nie można jednak zapomnieć, że to on wywalczył rzut karny, który - pod nieobecność Polaka - spokojnie wykorzystał Cengiz Under.

Marsylia szybko ustawiła sobie spotkanie i w dalszej jego części kontrolowała wydarzenia na boisku. Przy lepszej skuteczności gospodarze mogli wygrać wyżej. O pierwszej połowie wspomnieliśmy, natomiast po przerwie doskonałą okazję zmarnował Gerson, który po świetnym przyjęciu piłki fatalnie skiksował, choć miał hektary wolnej przestrzeni w polu karnym.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dobre wieści dla kibiców kadry. Ten film daje nadzieje

Goście grali dobrze przez pierwsze pięć minut. Później dali się zepchnąć do defensywy, dostali dwa szybkie ciosy i ich gra totalnie się posypała. Tak naprawdę mieli tylko jedną stuprocentową okazję, na początku drugiej połowy, gdy po fatalnym zachowaniu Marsylii w defensywie na pustą bramkę nie trafił Teji Savanier.

Podsumowaniem gry gości niech będzie sytuacja z 90. minuty, gdy po błędzie obrońcy w sytuacji sam na sam z Jonasem Omlinem znalazł się Amine Harit i golkiper gości wyleciał z boiska z czerwoną kartką za faul na osiemnastym metrze. Z rzutu wolnego wyraźnie pomylił się rezerwowy tym razem Dimitri Payet.

Olympique Marsylia - Montpellier HSC 2:0 (2:0)
1:0 Bamba Dieng 9'
2:0 Cengiz Under (k.) 19'

Składy:

OM: Steve Mandanda - Valentin Rongier (79' Pol Lirola), William Saliba, Boubacar Kamara, Luan Peres - Amine Harit (90+1' Salim Ben Seghir), Matteo Guendouzi, Pape Gueye (79' Sead Kolasinac), Gerson, Cengiz Under (60' Dimitri Payet) - Bamba Dieng (60' Luis Henrique).

Montpellier: Jonas Omlin - Arnaud Souquet (79' Junior Sambia), Maxime Esteve, Mamadou Sakho, Nicolas Cozza - Florent Mollet (63' Valere Germain), Leo Leroy, Jordan Ferri (79' Beni Makouana), Teji Savanier, Elye Wahi (63' Remy Cabella) - Stephy Mavididi (90+2' Dimitry Bertaud).

Żółte kartki: Ferri, Leroy (Montpellier).
Czerwona kartka: 90' Omlin (Montpellier, za faul taktyczny).

Sędzia: Jeremy Stinat.

CZYTAJ TAKŻE:
To nowy trener Manchesteru United? Postawił warunki
Kompromitacja była blisko. Nagle AS Roma przebudziła się

Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 3.0
11.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Olympique Marsylia!