Sankcje cywilizowanego świata nałożone na Rosję z powodu wojny wywołanej przez reżim Władimira Putina w Ukrainie (inwazja trwa od 24 lutego) uderzają, całkowicie zasłużenie, również w ludzi sportu. Rosyjscy oligarchowie, którzy są sponsorami lub właścicielami klubów sportowych czy też zasiadają w federacjach, notują już straty w miliardach dolarów amerykańskich.
Jednym z nich jest Roman Abramowicz, który zmuszony jest sprzedać Chelsea FC. Jego aktywa są teraz zamrożone, dlatego jak dowiedział się "The Sun", desperacko prosi przyjaciół o pożyczki na opłacenie tygodniowej pensji pracowników.
Nie chodzi jednak o personel związany z klubem piłkarskim, ale ten powiązany z jego luksusowymi superjachtami oraz restauracjami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: naprawdę tak chciał czy... mu zeszło?!
"Jego bogaci kumple są bardzo ostrożni, jeśli chodzi o pożyczanie mu jakichkolwiek pieniędzy po tym, jak Wielka Brytania i UE nałożyły na niego sankcje" - donosi angielskie źródło.
Jak czytamy, Abramowicz odezwał się po pożyczkę do hollywoodzkiego producenta i reżysera Bretta Ratnera i rodziny Rothschildów. Wszyscy chociaż są dobrymi przyjaciółmi Romana, nie zgodzili się dać mu pieniędzy.
W świecie futbolu Roman Abramowicz doskonale jest znany od blisko dwóch dekad. W 2003 r. rosyjski oligarcha kupił Chelsea FC, by uczynić z niej najlepszą drużynę na świecie. Cel osiągnął kilka sezonów później, gdy "The Blues" wygrali piłkarską Ligę Mistrzów (w 2012 i 2021 r.).
Zobacz także:
Benfica Lizbona nie sprawiła niespodzianki w starciu z Liverpoolem
Mistrzowski ruch Pepa Guardioli. Asysta zmiennika na wagę wygranej