Wielki debiut nowego piłkarza Jagiellonii. Tak skomentował swoją akcję

PAP / Michał Zieliński / Na zdjęciu: Marc Gual (z prawej)
PAP / Michał Zieliński / Na zdjęciu: Marc Gual (z prawej)

- Szukałem miejsca, aby oddać strzał, jakiejś luki i w końcu ją dostrzegłem. Po prostu chciałem, by zespół wygrał - powiedział Marc Gual po meczu Jagiellonii Białystok z KGHM Zagłębiem Lubin (2:1).

Jagiellonia Białystok pokonała 2:1 (0:0) KGHM Zagłębie Lubin w meczu 27. kolejki PKO Ekstraklasy. Głównym bohaterem został debiutujący Marc Gual, który miał kluczowy udział w dwóch bramkach. Najpierw w 88. minucie świetnie rozprowadził akcję przed wyrównującym trafieniem Andrzeja Trubehy, a w ostatnich sekundach ustalił wynik indywidualną szarżą.

Hiszpan nie krył zadowolenia z premierowego występu podczas rozmowy z dziennikarzami. - To debiut marzeń. Wygraliśmy, strzeliłem gola, więc nie mógłbym chcieć więcej - powiedział z uśmiechem.

- Pracowałem ciężko, próbowałem i udało mi się zrobić to wszystko. Było trochę trudno, ale byliśmy zespołem na boisku. Mogłem liczyć na dużą pomoc kolegów w realizacji celów. Czerwona kartka dla rywali zmieniła nieco w ich grze, ale nie wiem czy była kluczowa. Walczyliśmy cały czas - dodał Gual.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polski bramkarz jak Lewandowski! Zobacz, co zrobił

Spore wrażenie na obserwatorach meczu Jagiellonii z Zagłębiem zrobiła akcja indywidualna Guala, która zapewniła drużynie komplet punktów. - Moja głowa była chłodna w tamtym momencie - zapewnił po spotkaniu.

- Podejmowałem próby cały czas. Szukałem miejsca, aby oddać strzał, jakiejś luki i w końcu ją dostrzegłem. Po prostu chciałem, by zespół wygrał. To moja praca, więc zrobiłem to - dodał skromnie 26-latek.

Pierwszy z gratulacjami po zwycięskim trafieniu popędził... bramkarz Zlatan Alomerović, który w trakcie meczu popełnił fatalny błąd skutkujący golem. - Każdy piłkarz może czasem zawieźć. To jednak bardzo dobry golkiper, który bardzo nam pomaga i ciężko pracuje. Pamiętajmy o tym. Wszyscy przegrywamy, ale i wszyscy wygrywamy - podsumował Gual.

Źródło artykułu: