Jak przekazał portal manutd.com, Kukin jechał samochodem wraz z żoną i córką. Ich pojazd został ostrzelany. Kobiety przeżyły tę tragedię i trafiły do szpitala.
Kukin natomiast został zabity. Był to jeden z założycieli klubu kibica Manchesteru United w Kijowie. Przedstawiciele "Czerwonych Diabłów" przekazali w sieci kondolencje.
"Rodzina United łączy się w bólu z Kyiv Reds po stracie Aleksandra Kukina. Niech spoczywa w pokoju" - czytamy na Twitterze.
Przekazano ponadto, że Kukin odegrał kluczową rolę w tworzeniu fanklubu w 2002 roku. "W ostatnich latach zobowiązania rodzinne sprawiły, że nie mógł poświęcić tyle czasu fanklubowi, ale jego entuzjazm pozostał" - przekazało manutd.com.
Klub zamierza wesprzeć rodzinę Kukina, a także kijowski fanklub w tym trudnym czasie.
Manchester United już wcześniej okazywał wsparcie Ukraińcom. 26 lutego zawodnicy pojawili się z napisem "pokój", a w trakcie derbów Manchesteru wystąpili na rozgrzewce w koszulkach z hasłem "nie dla wojny".
"Nasze myśli wciąż krążą wokół wszystkich dotkniętych wojną w Ukrainie" - czytamy.
The United family joins our #KyivReds in mourning the sad loss of Aleksander Kukin.
— Manchester United (@ManUtd) March 21, 2022
May he rest in peace
Czytaj także:
- Ukraińcy bez gry awansują na MŚ? Gwiazdor drużyny zabrał głos
- Były selekcjoner Ukrainy odmówił ewakuacji. Rosjanie bombardują jego miasto
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w Grecji na dłużej niż kilka miesięcy? "Sprawa cały czas jest otwarta"