"Moje biznesy z Rosją nie zmieniły mojej optyki i potrafię odróżnić zło od dobra!!! Trzymam kciuki za niepodległą Ukrainę" - napisał Mariusz Piekarski na Twitterze, gdzie w sobotę udostępnił krótkie oświadczenie (patrz poniżej).
Agent piłkarski odniósł się do niefortunnego wpisu w mediach społecznościowych, zamieszczonego tuż przed wywołaniem wojny na Ukrainie przez reżim Władimira Putina.
"Wizę odbieram na dniach i lecę kibicować (Polakom w meczu barażowym do MŚ 2022 z Rosją w Moskwie - przyp. red.)" - zapowiadał kilka dni temu Piekarski.
ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry
Menedżer reprezentujący interesy Sebastiana Szymańskiego (Dynamo Moskwa) i Macieja Rybusa (Lokomotiw Moskwa) teraz przyznał, że wtedy nie wierzył w to, iż rosyjskie wojska napadną na Ukrainę. Działania Putina nazwał "barbarzyńskim aktem" i potępił je. Opowiedział się też za wprowadzeniem wszelkich możliwych sankcji wobec agresora.
"Dlatego też w pełni popieram decyzję władz PZPN i reprezentantów Polski, dotyczącą bojkotu meczu z Rosją. Dlatego też w miarę ze swoją rodziną i przyjaciółmi włączam się w pomoc dla poszkodowanych obywateli Ukrainy. Mam nadzieję, że w kraju naszych sąsiadów zapanuje pokój" - podkreślił 46-letni Piekarski w swoim oświadczeniu.
Moje biznesy z Rosją nie zmieniły mojej optyki i potrafię odróżnić zło od dobra!!!Trzymam kciuki za niepodległą Ukrainę. pic.twitter.com/I5VEMrLpOM
— Mariusz Piekarski (@sportmar_mario) February 26, 2022
Zobacz:
Szwedzi podjęli decyzję ws. meczu z Rosją
"Czas na czyny". Jest decyzja ws. meczu z Rosją!