W 82. minucie spotkania pomiędzy Nueva Concepcion i Municipal, przy wyniku 1:0 dla miejscowych, sędzia został zmuszony do przerwania zawodów. Powód: intruz na boisku.
Na placu gry pojawił się jednak nie kibic, a... wąż. I to potężny, bo mierzący aż 1,5 metra. Gad wywołał wielkie poruszenie i dostarczył piłkarzom sporej porcji strachu. Ci początkowo przyglądali się zwierzęciu, by po chwili uciekać gdzie pieprz rośnie.
- Tak, na boisku jest wąż! W gwatemalskim futbolu mamy wszystko! - mówił komentator, nie dowierzając w to, co widzi.
Ruszyła akcja złapania węża. Brali w niej udział porządkowi i policjanci. Jeden z nich zaatakował gada tarczą, co umożliwiło chwycenie gada za głowę. "Próbowano odciąć mu głowę. Później węża musiało nieść trzech mężczyzn" - relacjonuje "Daily Mail".
Po zażegnaniu problemu sędzia wznowił zawody. Nueva Concepcion wygrało 1:0.
Zobacz też:
"Bardziej walczy o to". Brzęczek zdradził, co dalej z Błaszczykowskim
Show Lewandowskiego. Zobacz klasyfikację Złotego Buta
ZOBACZ WIDEO: Miliony obejrzały filmik "Ibry". Nic dziwnego!