Legia Warszawa fatalnie rozpoczęła to spotkanie. Już w 43. minucie Molde FK prowadziło 3:0. Gole dla gospodarzy strzelili Eirik Hestad, Kristian Eriksen i Fredrik Gulbrandsen.
Podopieczni Goncalo Feio obudzili się w po przerwie. W 64. minucie pierwszą bramkę dla Legii zdobył Kacper Chodyna, a trzy minuty później swoje trafienie dołożył Luquinhas. Porażka 3:2 daje nadzieję, że w rewanżu w Warszawie uda się odwrócić losy dwumeczu.
ZOBACZ WIDEO: Problemy wielkich klubów w nowym formacie Ligi Mistrzów. "Wnioski zostaną wyciągnięte"
Legia i Molde spotkały się również w 1/16 finału poprzedniej Ligi Europy. Mecz w Norwegii miał wówczas bardzo podobny przebieg: gospodarze do pierwszy prowadzili 3:0, a goście po zmianie stron zdobyli dwa gole. Zależność tę zauważyli również polscy eksperci i dziennikarze sportowi, którzy podzielili się swoimi opiniami o tym meczu w serwisie X.
"Deja vu trwa. 3:0 do przerwy, a potem dwa gole Legii. Gdyby nie to, że siedzę teraz w Polsce, a nie w Molde, czułbym się naprawdę, jakbym przeniósł się w czasie" - napisał Maciej Kaliszuk z "Przeglądu Sportowego.
"Wspaniała Legia Dariusza Mioduskiego. Rok temu 0-3 w łeb było już w 24. minucie, teraz dopiero w 43. Brawo" - ironizował Paweł Mogielnicki z serwisu 90min.pl.
"A na 2:3 Legia wyciągnęła rok temu dopiero w 71., teraz w 67. minucie" - dodał po przerwie.
"Legia bez zmian?" - zapytał Michał Pol z Kanału Sportowego.
"Kompromitujące 45 minut Legii Warszawa. Molde zaczyna sezon 30 marca. Środek człapie" - grzmiał po zakończeniu pierwszej połowy Mateusz Borek.
"Numer 18 u Norwegów wygląda mi na skrytego sympatyka Legii" - napisał Michał Kołkowski z Weszło. Chodziło mu o Halldora Stenevika, który w tym meczu popełnił kilka poważnych błędów.
Dariusz Faron z wirtualnej Polski postanowił skomentować grę Legii w drugiej połowie przy pomocy... Roberta Makłowicza. "Legia od 60. minuty, gdyby futbol polegał na gotowaniu" - napisał, dodając zdjęcie popularnego kucharza.
"Dobry powrót Legii do meczu, zagadką, dlaczego w pierwszej połowie była powtórka z Radomia" - pisał Łukasz Olkowicz z Przeglądu Sportowego Onet. Nawiązał do przegranego przez "Wojskowych" 1:3 meczu z Radomiakiem, który odbył się 22 lutego.