To dlatego Robert Lewandowski traci tak dużo do Messiego i Ronaldo

Problemem Lewandowskiego jest to, że bardzo późno - w stosunku do Ronaldo czy Messiego - zaczął grać w Lidze Mistrzów. Polak zadebiutował dopiero w wieku 23 lat. Ronaldo grał już jako 18-latek, a Messi w wieku 17 lat pierwszy raz dostał szansę gry w elitarnych rozgrywkach.

Mimo tak późnego startu Lewandowski szybko zaczął odrabiać straty do najlepszych. Dwukrotnie udało mu się zdobyć minimum 10 goli. Najpierw w sezonie 2012/2013 (jeszcze w barwach Borussii Dortmund) wbił 10 bramek, a w rozgrywkach 2019/2020 strzelił aż 15 goli. Bayern sięgnął wówczas po triumf.

ZOBACZ WIDEO: Miliony obejrzały filmik "Ibry". Nic dziwnego!

Dzięki tak kapitalnej grze awansował już na trzecie miejsce w klasyfikacji wszech czasów. Strata do Messiego wynosi aż 43 gole i byłaby do odrobienia, gdyby Argentyńczyk znacząco obniżył loty, a "Lewy" podtrzymał swoją skuteczność.

W bieżącym sezonie Lewandowski znów imponuje skutecznością. W zaledwie sześciu meczach zdobył aż dziewięć goli. Jeśli Bayern zaszedłby aż do finału, to przed Polakiem byłoby siedem meczów na poprawę bilansu.

W środę Bawarczycy zagrają w 1/8 finału z Red Bull Salzburg (początek o godzinie 21). "Lewy" przeciwko Austriakom wystąpił dotychczas dwukrotnie i strzelił w nich trzy gole.

Najlepsi strzelcy wszech czasów Ligi Mistrzów:

Gole w trzech ostatnich sezonach w Lidze Mistrzów:

Zobacz także: Czy ktoś zatrzyma Lewandowskiego? Emocjonujący wyścig po koronę