Na początku stycznia Luquinhas wpadł w oko Amerykanom. Wtedy nazwa klubu była jeszcze tajemnicą, jednak od kilkunastu dni wiadomo, że chodzi o New York Red Bulls. Początkowo Legia Warszawa odrzucała oferty za Brazylijczyka, jednak amerykanie wykazali dużą determinację.
Brazylijczyk od początku zdecydowany był na transfer. Dla niego jest to awans sportowy, a oprócz tego dostanie solidną podwyżką. Ważne były także kwestie logistyczne. Do Brazylii jest zdecydowanie bliżej z USA niż z Polski.
Jak informuje legia.net, Luquinhas już w środę może wylecieć do Stanów Zjednoczonych. Ostatnio nie znalazł się w kadrze meczowej na spotkanie z Zagłębiem Lubin i w tym czasie czekał na wizę pracowniczą na wyjazd do USA.
Amerykanie zapłacą za pomocnika ponad 3 miliony euro. Będzie to szósty zawodnik, który zimą opuści drużynę z Łazienkowskiej 3. Wcześniej z klubu odeszli Mahir Emreli, Andre Martins, Tomasz Nawotka, Jakub Kisiel oraz Kacper Kostosz.
Luquinhas zagrał w barwach Legii 110 meczów, w których zdobył 12 bramek. Był jedną z największych gwiazd PKO Ekstraklasy. Co ciekawe, był także najczęściej faulowanym zawodnikiem w lidze.
Zobacz także:
Inter podniósł się po derbach. Zjawiskowe gol i interwencja
W tym kraju inflacja wynosi prawie 50 procent! "Odczuwamy to też na stacjach i w sklepach"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia wyjął broń i wycelował w kierunku piłkarzy. Horror!