Czesław jeździ. Selekcjoner na walizkach

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz

Luty to intensywny czas dla nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Czesław Michniewicz cały miesiąc spędzi w podróży, a na początku marca ogłosi kadrę na mecz z Rosją w barażach o mundial Katarze.

Trzy dni po oficjalnej prezentacji, Czesław Michniewicz był już w Monachium u Roberta Lewandowskiego. Później selekcjoner udał się do Włoch. Odwiedził Kamila Glika, Piotra Zielińskiego i wielu innych zawodników występujących w Serie A. We Florencji spotkał się z Krzysztofem Piątkiem i Bartoszem Drągowskim. Obejrzał mecz Bologna - Empoli, porozmawiał z Łukaszem Skorupskim i Szymonem Żurkowskim. W tym tygodniu będzie w Turynie. Z Wojciechem Szczęsnym odbył wcześniej rozmowę telefoniczną, a następnie spotka się osobiście z bramkarzem Juventusu.

Najintensywniej w lutym

- Chcę wykorzystać potencjał i inteligencję zawodników. Chcę im pokazać, co mają robić na boisku jeszcze przed meczem. Dysponujemy taką grupą piłkarzy, której nie trzeba powtarzać sto razy naszych założeń. Największą pracę jako sztab szkoleniowy wykonamy przed zgrupowaniem. Ustalimy taktykę czy sposób rozgrywania stałych fragmentów gry - mówił Michniewicz w momencie objęcia kadry.

We Włoszech gra zdecydowanie najwięcej reprezentantów, więc wizyta Michniewicza w Italii potrwa najdłużej. Trener planuje spotkać się także z Karolem Linettym (Torino) czy Arkadiuszem Recą (Spezia).

ZOBACZ WIDEO: Skandal podczas przejazdu autokaru Realu Madryt. Te obrazki obiegły świat

Reca początek sezonu stracił z powodu kontuzji, ale wrócił do regularnej gry we włoskiej ekstraklasie. Zawodnik, który debiutował w kadrze za kadencji Jerzego Brzęczka, ostatni raz wystąpił w reprezentacji w marcu poprzedniego roku. Reca nie należał do faworytów Paulo Sousy.

Z kolei Żurkowski jest jednym z kluczowych graczy Empoli. Pomocnik zaliczał się do trzonu młodzieżówki prowadzonej przez Michniewicza. Dziś jest jednym z tych piłkarzy, którzy zasługują na powołanie.

Cash czeka

Na rozkładzie selekcjonera jest również Anglia. Tam Michniewicz zobaczy na żywo mecz Aston Villa - Leeds United (9 lutego), czyli pojedynek Matty'ego Casha z Mateuszem Klichem. Z tym pierwszym trener spotka się osobiście po raz pierwszy. Cash jest bardzo optymistycznie nastawiony na wizytę trenera, w mediach społecznościowych żartował nawet, że na tę okazję upiecze dla szkoleniowca sernik.

W późniejszym terminie Michniewicz zamierza wybrać się także do Derby, gdzie grają Krystian Bielik i Kamil Jóźwiak, czyli zawodnicy, z którymi współpracował w drużynie narodowej do lat 21. Bielik wrócił do gry w styczniu po drugiej poważnej kontuzji w karierze. Utalentowany pomocnik dwukrotnie zerwał więzadła w kolanie. Z kolei Jóźwiak leczy obecnie uraz stawu skokowego, ale za dwa tygodnie ma ponownie trenować z zespołem.

Rosja na deser

Michniewicz zapowiadał, że najpierw chce spotkać się z trzonem reprezentacji i z najbardziej doświadczonymi piłkarzami omówić szczegóły gry "na sucho". - Nie muszę oglądać Roberta Lewandowskiego w meczu. Wolę z nim porozmawiać, jak ma wyglądać gra reprezentacji - tłumaczył selekcjoner. - Obejrzę natomiast tych graczy, co do których mam pewne wątpliwości, jeżeli chodzi o ich przydatność lub pozycję na boisku - wyjaśniał. - Najpierw zaplanowałem spotkania z kręgosłupem drużyny, później czeka mnie szukanie alternatyw w Polsce i w ligach zagranicznych - dodawał Michniewicz.

Pod koniec miesiąca trenera czeka kilkudniowa wizyta w Rosji. 26 lutego trener planuje zobaczyć ze stadionu spotkanie FK Chimki - Dynamo Moskwa (Sebastian Szymański). Tego samego dnia wybierze się do Moskwy na derbowe spotkanie Spartaka z CSKA, by zobaczyć w akcji reprezentantów Rosji. Dzień później trener ma być już w Krasnodarze, gdzie zespół Grzegorza Krychowiaka zmierzy się z Lokomotiwem Moskwa Macieja Rybusa.

- Chcę poszukać słabych punktów rywali, ocenić charakterystykę poszczególnych graczy, znaleźć plan, który pozwoli nam pokonać Rosjan - komentował Michniewicz.

Hotel blisko stadionu

Polska reprezentacja zmierzy się z Rosją 24 marca na stadionie Dynama Moskwa. Kadrowicze, by uniknąć przejazdu w korkach przez miasto, zamieszkają w hotelu usytuowanym trzysta metrów od obiektu. To nowoczesny stadion otwarty w styczniu 2019 roku, mogący pomieścić około 26 tysięcy kibiców.

- Jestem przekonany, że Rosjanie zrobią wszystko, by dodać sobie kilka atutów. Na przykład wypełnią cały stadion, znajdą sposób, by pandemia im w tym nie przeszkodziła - opowiadał nam Grzegorz Krychowiak.

- W Rosji będzie zimno nawet pod koniec marca, dlatego aura będzie po ich stronie. Ale wielu z nas grało w swoich karierach ważne mecze. Nie tylko w finałach, ale też o utrzymanie czy w kwalifikacjach na duże turnieje. Posiadamy na pewno duże doświadczenie - przekonuje gracz FK Krasnodaru.

Zgrupowanie na Śląsku

Wszystko wskazuje, że marcowe zgrupowanie kadry odbędzie się w całości na Śląsku. Drużyna zagra na Stadionie Śląskim w Chorzowie drugi marcowy mecz (barażowy lub towarzyski - w zależności od wyniku), dlatego najpewniej kadra zatrzyma się w Katowicach.

Sztab Michniewicza chciałby przyspieszyć rozpoczęcie zgrupowania o jeden dzień, tak by kadrowicze stawili się w hotelu już w niedzielę 20 marca. W planach jest również późniejszy wylot do Moskwy - aby ostatni, przedmeczowy trening, odbyć w Polsce. Przy tak krótkim zgrupowaniu i napiętym terminarzu, dałoby to drużynie dodatkowe 1,5 godziny zajęć.

Piłkarze, których wytypuje Michniewicz, powinni otrzymać powołania na początku marca. Kadrę na mecz z Rosją o awans na mistrzostwa świata 2022 poznamy najpewniej trzy tygodnie przed rozpoczęciem zgrupowania.

Tak piłkarze reprezentacji zareagowali na Michniewicza

Źródło artykułu: