Fenerbahce wydało oświadczenie ws. skandalicznego zachowania Mourinho

Getty Images / Ahmad Mora / Na zdjęciu: Jose Mourinho
Getty Images / Ahmad Mora / Na zdjęciu: Jose Mourinho

Fenerbahçe wydało oświadczenie i stanęło w obronie Jose Mourinho po incydencie z trenerem Galatasaray, Okanem Burukiem. Sytuacja ta miała miejsce podczas derbowego meczu Pucharu Turcji.

W ćwierćfinale Pucharu Turcji, w którym Fenerbahce SK zmierzyło się z Galatasaray SK, doszło do kontrowersyjnego zdarzenia z udziałem Jose Mourinho. Po meczu, który zakończył się zwycięstwem Galatasaray 2:1, portugalski szkoleniowiec nie utrzymał nerwów na wodzy i złapał za nos trenera rywali, Okana Buruka, co wywołało burzę emocji na boisku.

Fenerbahce szybko zareagowało na incydent, za który Mourinho otrzymał czerwoną kartkę. Klub opublikował oświadczenie, w którym stanął w obronie swojego trenera i oskarżył Buruka o przesadną, prowokacyjną reakcję.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aż miło popatrzeć. Takie gole nie padają często!

"Oto nasze oświadczenie w sprawie Okana Buruka, który podszedł do naszego trenera Jose Mourinho, który po wczorajszym meczu prowadził rozmowy z sędziami, pod pretekstem uściśnięcia ich dłoni, sprowokował naszego trenera gestami i oświadczeniami, a potem ośmielił się wykonać lekceważący gest ręką" - czytamy.

W oświadczeniu podkreślono, że Buruk "zawodowo rzucił się na ziemię, jakby został 'zastrzelony', co było kontynuacją zaplanowanych i przesadnych prowokacji". Klub zaznaczył, że zachowanie trenera Galatasaray jest znane z czasów jego kariery piłkarskiej i przeniosło się na jego karierę trenerską, co jest dla niego "charakterystyczną postawą".

Fenerbahce podkreśliło, że ocena incydentu nie powinna być jednostronna, lecz opierać się na związku przyczynowo-skutkowym. Klub wyraził nadzieję, że opinia publiczna zrozumie kontekst sytuacji.

Choć klub stanął w obronie Mourinho, konsekwencje jego zachowania mogą nie skończyć się jedynie na czerwonej kartce. Sytuacji przyjrzy się komisja dyscyplinarna tureckiej federacji. Jeżeli uzna ten incydent za "napaść", trener może zostać ukarany zawieszeniem nawet do 10 meczów (więcej TUTAJ).

Komentarze (1)
avatar
Krasnal Kras
4.04.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
To jest skandal już za nosek nie wolno toż to było piękne 
Zgłoś nielegalne treści