Zamieszanie związane z Paulo Sousą trwało od kilku dni. Selekcjoner negocjował przejście do Internacionalu Porto Alegre, a następnie do Flamengo Rio de Janeiro. W mediach roiło się od spekulacji.
Ostatecznie sprawę zakończył PZPN, który w środę przekazał informację, że kontrakt z Sousą zostaje rozwiązany. Były już selekcjoner będzie musiał wypłacić odszkodowanie federacji. Według ustaleń WP SportoweFakty mowa o kwocie rzędu dwóch milionów złotych.
ZOBACZ WIDEO: "Piłkarze czują się oszukani". Były reprezentant grzmi po zachowaniu Paulo Sousy
- Praca z reprezentacją Polski to wielki honor i przywilej - powiedział portalowi laczynaspilka.pl prezes PZPN, Cezary Kulesza. - Dlatego nie mogło być naszej zgody na tak lekceważące podejście trenera do piłkarzy i współpracowników, a przede wszystkim do milionów kibiców, dla których kadra narodowa jest świętością - dodał.
- Funkcję selekcjonera reprezentacji Polski musi pełnić osoba, która oprócz odpowiedniego doświadczenia i umiejętności, ma szacunek do tego stanowiska. Traktujemy tę sytuację jako cenną lekcję dla całego środowiska piłkarskiego, by w odpowiedni sposób od samego początku ułożyć współpracę z nowym szkoleniowcem - tłumaczył.
Na tę chwilę nie wiadomo, kto przejmie kadrę po Paulo Sousie. PZPN przekazał natomiast, że decyzja o wyborze zostanie ogłoszona po zakończeniu rozmów z kandydatami.
Czytaj także:
- Pierwszy kadrowicz skomentował odejście Paulo Sousy. Użył znanego cytatu
- Sousa pożegnał się z Polakami. No i to ostatnie zdanie