Ostatnia kolejka w grupie C Ligi Europy zapowiada się emocjonująco. Żadna z czterech drużyn nie ma pewności awansu do fazy pucharowej. W najgorszym położeniu jest Legia Warszawa, która zajmuje aktualnie czwarte miejsce. Traci jednak tylko dwa punkty do lidera, Leicester City.
W przypadku zwycięstwa ze Spartakiem Moskwa mistrzowie Polski zagrają na wiosnę w europejskich pucharach. Podczas konferencji prasowej Marek Gołębiewski przyznał, że nadchodzący mecz będzie ważny dla klubu.
Oprócz tematu samego meczu, pojawiło się także pytanie o Marka Papszuna. Obecny szkoleniowiec Rakowa Częstochowa jest wymieniany w gronie faworytów do objęcia pierwszego zespołu Legii Warszawa. Gołębiewski stwierdził, że pogłoski nie wpływają na jego pracę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał w samo okienko! Komentator oszalał
- Czy może to wpływać na motywację piłkarzy i moją pracę, poczucie komfortu? Chciałem serdecznie pozdrowić trenera Marka, bo znamy się osobiście. Na mnie to nie wpływa, bo wykonuję swoją pracę. A czy zawodnicy czują w związku z tym dyskomfort, to już trzeba ich o to pytać - powiedział.
- Są profesjonalistami, grają w Legii, więc myślę, że takie jest moje przypuszczenie i nie wpływa to na nich. Widzimy, że w każdym meczu walczą o trzy punkty. Z Jagiellonią było to bardzo widoczne, że chcą i nie przeszkadza im poboczny temat. Ja się tym nie zajmuję, nie czytam, nie słucham. Robię swoją pracę - dodał.
Czwartkowe spotkanie Legii Warszawa ze Spartakiem Moskwa rozpocznie się o godz. 18:45. Transmisja w TVP 2 oraz na portalu sport.tvp.pl. Relacja na żywo na WP SportoweFakty.
Zobacz też:
Nieeleganckie zachowanie Lewandowskiego. O tym będzie głośno
Barcelonie grozi katastrofa. Los Katalończyków w nogach "Lewego"