Aston Villa była ósmą siłą Ligi Mistrzów w fazie ligowej i awansowała bezpośrednio do 1/8 finału. Z kolei Club Brugge wszedł do fazy pucharowej z najniższego możliwego - 24. miejsca w tabeli, po czym sprawił zaskoczenie w rundzie play-off. Zespół z Brugii okazał się mocniejszy w dwumeczu niż Atalanta BC.
Na pierwszego gola we wtorek nie trzeba było długo czekać. Z jego zdobycia cieszyli się piłkarze Aston Villi. Była 3. minuta, a Simon Mignolet skapitulował po uderzeniu Leona Baileya. Zakończył on trafieniem do bramki akcję Youriego Tielemansa oraz Tyrone'a Mingsa. Obrona z Brugii przysnęła i cała drużyna musiała odrabiać stratę do przeciwnika z Premier League.
Pojedynek rozpoczął się energicznie i już w 12. minucie Club Brugge doprowadził do remisu 1:1. Publiczność zdecydowanie ożywiła się po wyrównaniu strzałem Maxima De Cuypera. Wykorzystał on dogranie rozpędzonego na boku boiska Christosa Tzolisa. Emiliano Martinez nie zdołał powstrzymać piłki.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Ekipa z Belgii nabrała rozpędu i w 31. minucie próbowała zdobyć drugiego gola po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Piłka trafiła do Chemsdine'a Talbiego, którego uderzenie zostało zatrzymane przez Emiliano Martineza. Niewiele później strzelał również Ferran Jutgla, ale jego kopnięcie zostało zablokowane przez defensora.
Przed przerwą na moment przebudziła się również Aston Villa, ale także ona nie poprawiła wyniku. Tym samym piłkarze rozeszli się do szatni przy wyniku 1:1. Zdecydowanie najciekawiej było na początku spotkania.
Po nieco ponad godzinie meczu menedżer Aston Villi przeprowadził za jednym zamachem cztery zmiany w jedenastce. Jednym ze zmienników był Matty Cash, który wszedł za Axela Disasiego. W 68. minucie reprezentant Polski miał szansę na strzelenie gola, ale spudłował na zakończenie ataku Jacoba Ramseya i Marco Asensio.
Na jeszcze jedno przyspieszenie obu drużyn trzeba było poczekać do końcówki meczu. Poza sytuacją podbramkową Matty'ego Casha, były również szanse na gola Hansa Vanakena. Aż w 82. minucie padła bramka na 2:1 dla Aston Villi. Pechowe trafienie samobójcze zaliczył Brandon Mechele, który zachował się źle po płaskim dograniu Morgana Rogersa w kierunku Olliego Watkinsa.
Matty Cash miał udział przy golu na 3:1, ponieważ to właśnie on był faulowany w polu karnym Clubu Brugge przez Christosa Tzolisa. Joao Pinheiro wskazał na "wapno", a z gola w 88. minucie cieszył się Marco Asensio. Aston Villa bardzo mocno zafiniszowała i jest o krok od ćwierćfinału.
Michał Skóraś z Clubu Brugge był zmiennikiem w doliczonym czasie, a Oliwier Zych został na ławce rezerwowych Aston Villi.
Club Brugge - Aston Villa 1:3 (1:1)
0:1 - Leon Bailey 3'
1:1 - Maxim De Cuyper 12'
1:2 - Brandon Mechele (sam.) 82'
1:3 - Marco Asensio (k.) 88'
Składy:
Club Brugge: Simon Mignolet - Kyriani Sabbe (90' Michał Skóraś), Brandon Mechele, Joel Ordonez, Maxim De Cuyper - Ardon Jashari, Raphael Onyedika (90' Hugo Vetlesen) - Chemsdine Talbi (85' Hugo Siquet), Hans Vanaken, Christos Tzolis - Ferran Jutgla (85' Gustaf Nilsson)
Aston Villa: Emiliano Martinez - Ezri Konsa, Axel Disasi (64' Matty Cash), Tyrone Mings, Lucas Digne - John McGinn (64' Jacob Ramsey), Youri Tielemans - Leon Bailey (64' Boubacar Kamara), Morgan Rogers, Marcus Rashford (63' Boubacar Kamara) - Ollie Watkins (90' Lamare Bogarde)
Sędzia: Joao Pinheiro (Portugalia)