Spotkanie Rakowa Częstochowa z KGHM Zagłębiem Lubin miało zakończyć sobotnie zmagania 16. kolejki PKO Ekstraklasy. Od pierwszych minut przewagę osiągnęli gospodarze, stworzyli parę sytuacji, ale nie potrafili żadnej z nich wykorzystać. Najlepszą zmarnował w 20. minucie Fabio Sturgeon, który za lekko strzelił z woleja po dobrym dośrodkowaniu Andrzeja Niewulisa.
I chwilę po tym, przy wyniku 0:0, na całym stadionie zrobiło się ciemno. Nagle zgasło światło i widać było wyłącznie blask telefonów komórkowych.
Sędzia Sebastian Krasny szybko wezwał piłkarzy i kazał im udać się do szatni.
Z tego, co ustaliliśmy, to nie problem stricte na stadionie, a jakaś większa awaria w całym mieście. Jeszcze nie ma żadnych informacji odnośnie tego, kiedy i czy w ogóle mecz zostanie dokończony.
Jeśli prąd wróci, to prawdopodobnie spotkanie zostanie dokończone jeszcze dziś. Jeśli nie, to przy zgodzie obu klubów jest szansa na dogranie go jutro lub w innym terminie.
CZYTAJ TAKŻE:
Artur Boruc z "ważno sprawo". Na to czekali kibice Legii Warszawa
Kosta Runjaić był zachwycony. Wskazał jednak mankament
ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Jak on to zrobił?!