- Naszą rolą jest przeciwstawienie się temu zjawisku, jakim jest homoseksualizm. To niebezpieczna ideologia, która staje się paskudna, a ludzie przestają się jej wstydzić - to jedno ze zdań wypowiedzianych na antenie "BeIN Sports" przez Mohameda Aboutreikę, jedną z największych legend egipskiej piłki.
"To jest przeciw ludzkości"
Wiele znanych postaci, w tym piłkarze, manifestują swoje poparcie dla społeczności LGBT. Nie inaczej jest w Premier League. W ostatniej kolejce trwała akcja, w ramach której kapitanowie drużyn wyszli na murawę w tęczowych opaskach. Podobne barwy miały także sznurowadła zawodników czy ogólnie pojęty branding na stadionie. To jednak mocno nie spodobało się Mohamedowi Aboutreice, który dał temu wyraz na antenie.
ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Jak on to zrobił?!
105-krotny reprezentant Egiptu wezwał m.in. muzułmańskich zawodników do bojkotu tego typu akcji podkreślając, że nie jest to zgodne z islamem.
- Premier League będzie wam wmawiać, że homoseksualizm to prawa człowieka. Nie, tak wcale nie jest. To nie są prawa człowieka. W rzeczywistości jest to przeciw ludzkości - powiedział.
Na jego słowa bardzo szybko zareagowała sama liga. Władze Premier League szybko upomniały nadawcę, że takie sytuacje nie mogą mieć miejsca. "BeIN Sports" z kolei odcięło się od kontrowersyjnych słów i przeprowadziło rozmowę z Aboutreiką. Na tym jednak działania stacji się zakończyły.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że "BeIN Sports" w zeszłym roku zapewniło sobie prawa do pokazywania Premier League do 2025 roku, za co zapłaciło około 450 mln euro.
W Islamie to norma
Poglądy Aboutreiki nie są jednak niczym specjalnym w regionach, w których dominuje islam. W wielu muzułmańskich państwach osoby LGBT wciąż nie tylko nie mogą liczyć na jakiekolwiek prawa, ale wręcz muszą obawiać się o życie. W niektórych państwach, w których prawo oparte jest na szariacie, za homoseksualizm grozi kara śmierci.
Tak jest chociażby w Afganistanie, gdzie po przejęciu władzy przez talibów znacząco zaostrzono prawo w wielu aspektach. BBC dotarło do jednego z żyjących tam obecnie gejów.
- Jako osoba homoseksualna w Afganistanie nie mogę się ujawnić, nawet swojej rodzinie czy przyjaciołom. Gdybym im o tym powiedział, może by mnie pobili, a może zabili - powiedział Afgańczyk.
W Malezji z kolei jakiś czas temu część polityków złożyła wniosek o wprowadzenie do prawa możliwości ścigania osób, które "obrażają islam w mediach społecznościowych na rzecz promowania ideologii LGBT".
Przykłady można by mnożyć, także jeżeli chodzi o nieco bliższe nam kraje jak Turcja, gdzie na początku roku odbyły się masowe protesty przeciw działaniom rządu jak m.in. cenzura homoseksualnych postaci w telewizji czy bojkot marek przyjaznych LGBT. Gdy aresztowano część protestujących, tamtejszy minister spraw wewnętrznych podał informację o zatrzymaniu "czterech dziwaków LGBT".
Zbiegły terrorysta
Sam Aboutreika już nie pierwszy raz popada w kłopoty z powodu swoich skrajnych przekonań. W przeszłości był m.in. oskarżany o finansowanie terrorystów.
Chodzi dokładnie o Bractwo Muzułmańskie, o wspieranie którego oskarżył go egipski rząd. W efekcie, w 2015 roku, doszło nawet do zamrożenia wszelkich aktywów byłego gwiazdora miejscowego futbolu.
Aboutreika, choć zaprzecza oskarżeniom, nigdy nie krył się jednak ze swoimi sympatiami do Bractwa. W 2012 roku publicznie deklarował poparcie dla jednego z jego członków w wyścigu po urząd prezydenta kraju.
Ostatecznie 43-letni były piłkarz został wpisany przez Egipt na listę osób wspierających terroryzm i dziś chroni się przed tamtejszym wymiarem sprawiedliwości w Katarze.
Czytaj także:
- PZPN zabrał głos ws. wyznania Grzegorza Szeligi
- Uraz ważnego piłkarza Realu Madryt. W klubie jednak odetchnęli