Choć w Niemczech padają rekordy zakażeń na koronawirusa i kolejne landy wprowadzają surowe restrykcje (w tym godzina policyjna dla niezaszczepionych), gwiazdor Bayernu Monachium Joshua Kimmich publicznie wyznał, że nie zamierza przyjmować szczepionki.
To przysporzyło wiele problemów Bawarczykom. Kimmich, w tym czterech innych zawodników drużyny trafiło na izolację. Bayern postanowił nie wypłacać im pensji na czas spędzony na kwarantannie (WIĘCEJ TUTAJ).
W niemieckich mediach Kimmich jest atakowany przez dziennikarzy i ekspertów. Broni go jednak legendarny Lothar Matthaeus.
- Zrobili z niego kozła ofiarnego. Jestem ciekawy, ilu jest dziennikarzy, którzy także nie przyjęli szczepionki? Ilu jest takich pozostałych piłkarzy w Bundeslidze? Ale czytamy tylko nazwisko Kimmicha. Apeluję, aby zostawić go w spokoju - ocenił.
- Na pewno nie przekonamy go do szczepionki robiąc mu takie piekło - podsumował Matthaeus.
Kimmich nie udał się z drużyną Bayernu do Kijowa, gdzie we wtorkowy wieczór Bayern zagra z Dynamem w 5. kolejce Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi sprzedaje luksusowy apartament. Zrobi niezły interes