Reprezentacja Polski wciąż jest w grze o awans na mistrzostwa świata 2022 w Katarze. Biało-Czerwoni jednak na własne życzenie skomplikowali sobie życie. Remis w meczu z Węgrami zagwarantowałby nam rozstawienie, ale przegraliśmy 1:2 i straciliśmy ten atut.
Odpowiedzialność za to spadła na Paulo Sousę. To on w ostatnim spotkaniu nie wystawił najmocniejszego składu. Nie brakuje głosów, że Portugalczyk już teraz powinien zostać za to zwolniony.
Nie wszyscy jednak są zwolennikami tak drastycznych posunięć. Michał Listkiewicz radzi Cezaremu Kuleszy, jak powinien postąpić.
- Prezes Kulesza dostał w spadku Paulo Sousę, a ten oblał dwa egzaminy: Euro i zakończenie kwalifikacji do mundialu. Ale np. w skoku wzwyż zawodnik ma trzy próby. Sousa powinien prowadzić drużynę w barażach, dokończyć to, co zaczął. Są cztery miesiące, by się pozbierać - mówi były szef PZPN w "Super Expressie".
Listkiewicz dodał także, że kadra Sousy bardziej mu się podoba od tej, którą wcześniej stworzył Jerzy Brzęczek. Przede wszystkim dostrzega, że reprezentacja Polski gra bardziej ofensywnie.
"Chyba zgłupiał". Mocne słowa byłego kadrowicza o Sousie >>
Smuda wprost o absencji Lewandowskiego z Węgrami. "Bez sensu" >>
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski ostro o polskim systemie szkolenia. "Nie mogę powiedzieć, że widać światełko w tunelu"