Wysokie zwycięstwo, cztery strzelone gole i pozycja lidera grupy C Ligi Europy - po czwartkowym triumfie SSC Napoli nad Legią Warszawa (4:1) włoskie media mają o czym pisać. Dziennikarze chwalą drużynę Luciano Spallettiego zwłaszcza za grę w drugiej połowie, która zdołała pewnie pokonać mistrza Polski, choć do przerwy przegrywała 0:1.
Włosi sporo miejsca poświęcają jednak nie tylko wydarzeniom stricte boiskowym. Tamtejsze media bardzo wyraźnie odnotowały także to, co wydarzyło się na Łazienkowskiej 3 jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra.
Tuż przed rozpoczęciem gry cała drużyna Napoli uklęknęła na murawie, wspierając tym samym akcję "Black Lives Matter", obecną na sportowych arenach od wielu miesięcy. Włosi pochwalili za to swoich zawodników, jednocześnie zwracając uwagę, że tego samego nie zrobili piłkarze Legii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego
Na dodatek gest drużyny z Neapolu wygwizdali fani gospodarzy. Dziennikarze z Italii zwrócili uwagę, że ma to związek z... polityką prowadzoną przez polski rząd.
"To nie jest nowa sytuacja, podobne sceny widzieliśmy także przed ostatnimi spotkaniami reprezentacji Polski. To wynika z wielu aspektów, między innymi z ultranacjonalistyczną polityką prowadzoną przez rząd Mateusza Morawieckiego. Wielu ultrasów prezentuje tam faszystowskie i nazistowskie sympatie" - czytamy na fanpage.it.
"Dobrze, że zespół Napoli wsparł akcję i poparł ludzi prześladowanych na tle rasowym przed tymi, którzy prezentują inne idee" - dodają Włosi.
Brak klęknięcia ze strony zawodników Legii odnotowała także "La Gazzetta dello Sport".
"Wieczór rozpoczął się od pięknej kartoniady ze strony kibiców gospodarzy, jednak mecz zaczął się od złego sygnału - gdy piłkarze Napoli klęknęli przed pierwszym gwizdkiem, zawodnicy Legii stali. Na dodatek na stadionie pojawiły się gwizdy" - pisze największa włoska gazeta.
Media opisały także transparent, który podczas meczu powiewał na trybunie, gdzie zasiadają ultrasi Legii, a był skierowany do kibiców Napoli. "Napoli - Charter Hooligans".
"Byliśmy świadkami pięknej choreografii ze strony kibiców Legii, bardzo mocnego i agresywnego dopingu, ale też widzieliśmy transparent skierowany do ultrasów Napoli. Jego treść była enigmatyczna, prawdopodobnie ma związek z wydarzeniami z jesieni 2015 roku" - przekonuje serwis arenanapoli.it.
W grudniu 2015 roku, przy okazji meczu Napoli - Legia w Lidze Europy (5:2), doszło do starć kibiców obu drużyn. W wyniku zamieszek 15 osób zostało rannych, doszło do blisko 100 zatrzymań. Według włoskiej prasy, miała miejsce wtedy bitwa, w której użyto niebezpiecznych narzędzi i materiałów wybuchowych domowej roboty.
O fanach Legii pisze też wspomniana już "La Gazzetta dello Sport". "Szybki gol dla Legii, ale także ogłuszający i nieustający doping ich kibiców sprawił, że niektórzy zawodnicy Napoli mieli problem z grą na odpowiednim poziomie" - czytamy.
Po czterech kolejkach fazy grupowej SSC Napoli jest liderem z dorobkiem 7 punktów, Legia jest druga i ma o jeden punkt mniej.
Legia wspiera antybohatera meczu z Napoli. Czytaj więcej--->>>