Torino FC z trzecią wygraną w tegorocznych rozgrywkach. Już po nieco ponad 30 minutach gry gospodarze prowadzili z Genoa CFC 2:0 po golach Antonio Sanabrii oraz Tommaso Pobegi.
Po zmianie stron wynik podwyższył Karol Linetty. Bramka Polaka nie została jednak uznana, sędzia dopatrzył się bowiem faulu w tej akcji. Po chwili Linetty'ego zastąpił na placu gry Dennis Praet. Torino ostatecznie wygrało to spotkanie 3:2.
"Cały czas obecny, znajdował się w centrum gry. Zdobył bramkę, ale sędzia podjął kontrowersyjną decyzję, anulując to trafienie" - skomentował występ Polaka portal toronews.net, od którego reprezentant naszego kraju otrzymał ocenę 6 (w skali 1-10).
Na "szóstkę" grę Linetty'ego ocenił także portal goal.com. Nieco wyższą notę (6,5) wystawił Polakowi Eurosport. "Ciężko pracował w pomocy. Przed zejściem z boiska strzelił gola, który następnie został anulowany przez VAR" - czytamy.
"Starał się znaleźć miejsce na boisku, które prowadziło go w centrum akcji. Udało mu się zaniepokoić Sirigu, a nawet strzelić bramkę, ale trafienie zostało anulowane przez VAR" - skomentował portal tuttomercatoweb.com, wystawiając Linetty'emu "szóstkę".
Notę 6/10 Polak otrzymał ponadto od calcionews24.com. Najlepsze recenzje zebrał za to Sanabria, a więc strzelec pierwszej bramki. Dodajmy, że dzięki wygranej zespół Karola Linetty'ego awansował na 10. miejsce w ligowej tabeli. Do trzeciego Interu turyńczycy tracą sześć punktów.
Czytaj także:
- Wychowanek Lecha błyszczy formą. Firmowe zagranie Jakuba Kamińskiego
- Sampdoria wyłączyła alarm. Bartoszowi Bereszyńskiemu zabrakło centymetrów
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań