20 
24 listopada 2023 Jakub Rzeźniczak po raz ostatni rozegrał mecz ligowy. Niedługo później został odstawiony od składu w Kotwicy Kołobrzeg, a następnie jego kontrakt został rozwiązany. Sprawa miała finał w sądzie i 38-latek ją wygrał, otrzymując 200 tys. złotych odszkodowania.
Były reprezentant Polski miał dość futbolu. Skupił się na karierze influencera, a także rozpoczął przygodę z MMA. W debiucie pokonał Tomasza "Szalonego Reportera" Matysiaka, ale potem został znokautowany już w pierwszej rundzie przez Rogera Sallę. Wtedy zapowiadał, że nadal chce się bić, ale kolejnej walki już nie dostał. Teraz natomiast oficjalnie wrócił do futbolu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aż miło popatrzeć. Takie gole nie padają często!
Już 1 kwietnia pojawiły się plotki, że Rzeźniczak trenuje ze Stalą Kraśnik. Było podejrzenie, że to żart z okazji prima aprilis. Dziś już jednak wiadomo, że to prawda, bo 38-latek związał się kontraktem z drużyną z województwa lubelskiego.
Obrońca podpisał umowę do końca tego sezonu, ale zawarto w niej zapis, pozwalający przedłużyć współpracę o dodatkowy rok. Rzeźniczak ma pomóc w awansie do III ligi, a Stal Kraśnik w tej chwili jest liderem IV ligi lubelskiej z przewagą czterech punktów nad drugą Lublinianką Lublin.
- Bardzo się cieszę, że zostałem zawodnikiem Stali Kraśnik. Bardzo tęskniłem za piłką, która od zawsze była w moim życiu, i gdy myślałem, że już nie wrócę na boisko, pojawiła się propozycja od prezesa Jędrasika. Długo się nie wahałem, a nasza rozmowa była krótka! Chcę pomóc Stali w awansie do 3. ligi, a potem do 2. Mam nadzieję, że też pomogę, by klub rozwijał się na innych polach, bo bardzo podoba mi się wizja, jaka została mi przedstawiona - komentuje zawodnik na oficjalnej stronie klubu.
Rzeźniczak największe sukcesy święcił w Legii Warszawa, z którą pięć razy zdobywał mistrzostwo Polski, sześć razy sięgnął po Puchar i raz po Superpuchar Polski. Grał także m.in. w Widzewie Łódź, Wiśle Płock, czy azerskim Karabachu Agdam.
