12 października podopieczni Paulo Sousy grali na bardzo trudnym terenie w Tiranie. Od pierwszego gwizdka arbitra lokalni kibice starali się utrudnić życie zawodników gości.
Biało-Czerwoni ostatecznie wywieźli komplet punktów, a decydującego gola w 77. minucie strzelił Karol Świderski. Chwilę później fani dali upust swoim emocjom i rzucali butelkami w stronę reprezentantów Polski. Istniało ryzyko, że mecz zostanie przedwcześnie zakończony, sędzia Clement Turpin zarządził kilkuminutową przerwę i zaprosił graczy do szatni. Obie strony chciały mimo wszystko dograć spotkanie do końca.
Komisja dyscyplinarna FIFA zajęła się tą sprawą. Albańska federacja będzie musiała zapłacić grzywnę w wysokości 150 tysięcy franków. Kibice nie pojawią się na trybunach Air Albania Stadium podczas spotkania eliminacji mistrzostw świata z Andorą (15 listopada).
Tłumaczenia gospodarzy były kuriozalne. Działacze twierdzili, że albańscy fani padli ofiarą "ciągłej prowokacji i bardzo agresywnego zachowania polskich kibiców" (więcej TUTAJ).
W piątkowym komunikacie czytamy, że federacja "FSHF" wyraża ubolewanie i podejmie kroki, by w przyszłości takie sytuacje nie zaszkodziły reprezentacji narodowej.
Do końca eliminacji MŚ 2022 pozostały tylko dwie serie gier. Po ostatnim zwycięstwie Polska jest wiceliderem grupy I i ma dwupunktową przewagę nad Albanią.
Czytaj także:
Nowe wieści ws. Piotra Zielińskiego. Czy Polak zagra przeciwko Romie?
Wstrząsające wyznanie znanego piłkarza. Był molestowany przez nauczyciela
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego