Albańska federacja uderza w Polaków. Poważne oskarżenia

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Piotr Zieliński (z lewej) i Robert Lewandowski bezskutecznie próbowali uspokoić albańskich kibiców
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Piotr Zieliński (z lewej) i Robert Lewandowski bezskutecznie próbowali uspokoić albańskich kibiców

Spotkanie w Tiranie zakończyło się wygraną Polaków 1:0. Mecz w trakcie został jednak przerwany przez zachowanie kibiców. W wydanym oświadczeniu albańska federacja przekonuje jednak, że winni są Polacy.

Do zamieszania w Tiranie doszło w 78. minucie po bramce Karola Świderskiego. Z trybun na boisko poleciały butelki wody, zapalniczki. Sędzia przerwał spotkanie, a oba zespoły zeszły do szatni.

Mecz wznowiono po kilkunastu minutach. Gdyby jeszcze raz w trakcie spotkania doszło do takich incydentów groziłoby to walkowerem. Kibice uspokoili się, ale przedmioty z trybun ponownie poleciały podczas pomeczowych wywiadów.

Albańska federacja postanowiła wydać oświadczenie na temat wtorkowych wydarzeń. Wynika z niego, że były one "wynikiem ciągłej prowokacji i bardzo agresywnego zachowania polskich kibiców", a co więcej "polscy kibice są znani z takich zachowań".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!

Nadmieniono też, że to właśnie Polacy brali udział w incydentach w równolegle rozgrywanym meczu na Wembley (Anglia - Węgry).

Sprawę wydarzeń ze spotkania Albania - Polska bada już FIFA. Kary grożą w tym wypadku gospodarzom. Prawdopodobnie będą to kary finansowe, choć nie jest wykluczone, że kolejne starcie Albańczycy zagrają bez publiczności.

"FIFA zdecydowanie potępia incydenty z meczów Anglia - Węgry i Albania - Polska i chciałaby zapewnić, że jej stanowisko pozostaje stanowcze w odrzucaniu każdej z form przemocy, dyskryminacji lub nadużyć. FIFA ma bardzo wyraźną postawę zerowej tolerancji wobec tak odrażających zachowań w piłce nożnej" - czytamy w oświadczeniu FIFA.

Treść oświadczenia dla mediów Albańskiego Związku Piłki Nożnej:

We wtorek mieliśmy okazję cieszyć się meczem, który jednak nie przyniósł rezultatu, jaki wszyscy chcielibyśmy, żeby padł. Wynik nie był korzystny, ale daliśmy z siebie wszystko na boisku. Losowość i pewne nieobecności w tym spotkaniu to czynniki, o których nie powinniśmy zapominać (...).

Mecz pokazał nam również kilka poważnych problemów, które należy jak najszybciej rozwiązać. Incydenty, które nie przynoszą chwały nam, Albanii oraz jej wspaniałym kibicom.

Albański Związek Piłki Nożnej od miesięcy współpracuje z UEFA nad bezpieczeństwem na stadionach, również finału Ligi Konferencji, który zorganizujemy 25 maja 2022 roku. Po wydarzeniach w meczu z Polską ta rzecz staje się jeszcze pilniejsza (...).

Zdajemy sobie sprawę, że incydenty z wtorkowej nocy nas nie promują. Musimy wyciągnąć z tego lekcję. Mieliśmy 22 000 wspaniałych fanów, a tylko kilkanaście osób zniweczyło wszystko, co zespół do tej pory zrobił.

Jedno jest pewne: nie mamy brutalnych kibiców, nie mieliśmy w historii kibiców problematycznych. Wręcz przeciwnie, doskonałe zachowanie, jakie nasi kibice dają w meczach i poza boiskiem drużynie, jest powodem do dumy.

Wtorkowe wydarzenia są wynikiem ciągłej prowokacji i bardzo agresywnego zachowania polskich kibiców. Polscy kibice są znani z takich zachowań i od wielu dni osoby zaangażowane w mecz dokładały wszelkich starań, by zapobiec poważniejszym wydarzeniom.

Nie możemy zapominać, że w tym samym czasie Polacy byli na trybunach na Wembley podczas meczu Anglia - Węgry i odnotowali liczne starcia z lokalnymi kibicami i lokalną policją (...). W żadnym momencie nikt nie powinien wskazywać palcem winnych, ale wspólnie powinniśmy się zastanowić, co zrobić, by wykonywać dobrze swoją pracę.

(...) Rozpoczęliśmy współpracę z odpowiednimi organami w celu polepszenia naszych możliwości organizacyjnych. Albania zagościła w europejskim futbolu i musimy dostosować się do nowej rzeczywistości. Nie mamy wyboru.

Czytaj też: 
Wszystko jasne ws. Kamila Glika! FIFA podjęła decyzję po oskarżeniach Anglików
Będą kary po meczu Albania - Polska! Ekspert nie ma wątpliwości

Źródło artykułu: