Artur Wichniarek mocno o reprezentacji Polski. "To nie jest złote pokolenie"

PAP/EPA / MALTON DIBRA / Na zdjęciu: Reprezentacja Polski
PAP/EPA / MALTON DIBRA / Na zdjęciu: Reprezentacja Polski

Artur Wichniarek jeszcze niedawno uważał, że Polska ma złote pokolenie piłkarzy, którzy mogą odnosić sukcesy na wielkich imprezach. W felietonie dla Polsatu Sport wyznał, że zweryfikował te poglądy i teraz uważa już inaczej.

W tym artykule dowiesz się o:

Selekcjoner Paulo Sousa odważnie w reprezentacji Polski stawia na Kacpra Kozłowskiego. 18-latek to najwięcej warty piłkarz PKO Ekstraklasy, który najprawdopodobniej już wkrótce opuści Pogoń Szczecin. Próżno jednak w naszej kadrze szukać równie młodych graczy, którzy potrafiliby zrobić różnicę.

Jeszcze niedawno Artur Wichniarek uważał, że w Polsce jest złote pokolenie piłkarzy, które wkrótce zacznie osiągać sukcesy na arenie międzynarodowej. Jednak po ostatnich meczach zmienił swój pogląd. W innych reprezentacjach czy klubach takich zawodników jest zdecydowanie więcej.

"Takie są moje refleksje "na zimno" po tych kilku dniach od meczów kadry i najlepszych europejskich drużyn. Mocno zweryfikowałem własne poglądy, bo jeszcze do niedawna uważałem, że mamy złote pokolenie, mogące odnosić sukcesy na wielkich imprezach. Teraz myślę inaczej. Światowy piłkarski top mocno nam odjechał" - napisał Wichniarek w felietonie dla Polsatu Sport.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: Kibice Realu pytają czy to Cristiano Ronaldo?

Jego zdaniem polscy kibice powinni cieszyć z samych awansów na wielkie imprezy i na nie jechać bez żadnych oczekiwań. "Wszystko, co uda się ugrać, będzie trzeba przyjąć z radością. Z naszej drużyny jedynie Robert Lewandowski może i skutecznie rywalizuje z tymi zawodnikami, a co więcej jest dzisiaj jednym z 10 najlepszych piłkarzy tych czasów. To jedyny nasz zawodnik klasy światowej, a przecież jeden gracz, to zdecydowanie za mało, żeby myśleć o sukcesach" - dodał.

Wichniarek uważa, że mamy kilku dobrych zawodników grających w najsilniejszych europejskich ligach i liczących się klubach, ale to zbyt mało, bowiem nikt za polskich piłkarzy nie zapłaci 50 czy 100 milionów euro.

Czytaj także:
Nieoficjalnie: Legia szuka trenera!
Lewandowski przemówił do rozsądku? Wygląda na to, że nie wszystkim

Źródło artykułu: