3 
Jeśli spojrzy się na sam wynik, to może się wydawać, że spotkanie z San Marino wyszło Polakom optymalnie. Oglądając ten mecz można było odnieść wrażenie, że Polska mogła zagrać lepiej.
Z podobnego założenia wyszedł Paulo Sousa, który udzielił pomeczowego wywiadu dla TVP Sport.
- Możemy być lepsi, szczególnie w trzeciej tercji boiska, powinniśmy być tam bardziej precyzyjni, głównie, gdy gramy szeroko i dośrodkowujmy. W polu karnym mamy świetnych zawodników, musimy dostarczać im lepsze piłki - zaczął Portugalczyk.
ZOBACZ WIDEO: PZPN zareagował na informacje o chorobie Jana Furtoka. "Możemy pomóc na każdej płaszczyźnie"
- W pierwszej połowie obrońcy byli zbyt daleko od gry i nie wspomagali bocznych piłkarzy, przez co nie było odpowiedniego ruchu piłki, na czym mi zależało. W drugiej połowie próbowaliśmy innych rozwiązań. Na początku zbyt dużo graliśmy środkiem, po wejściu Modera wyglądało to lepiej - kontynuował.
- Jestem zadowolony z Przemka Płachety, zagrał 90 minut, a ostatnio nie ma na to okazji. Zawsze chce pokazać się z dobrej strony. Może nam dużo dać, sam musi zdać sobie z tego sprawę, a jest to możliwe tylko, gdy będzie grał. Chciałem, by zagrał pełne spotkanie - podsumował sytuację Płachety Sousa.
- Nawet gdyby Albania przegrała, to wtorkowy mecz byłby kluczowy. Zależymy od nas samych. Żeby zagrać w barażach musimy wygrywać. Albańczycy nie zostawiają dużo miejsca. To musi być bardzo intensywny mecz. Będzie to wymagało od nas dużej koncentracji. Istotne będą występy indywidualne, ale także dyspozycja drużyny - zakończył selekcjoner.
Czytaj także:
Tak wygląda tabela "polskiej" grupy
Piękne pożegnanie Łukasza Fabiańskiego
