Przed reprezentacją Polski spotkanie z San Marino w ramach siódmej kolejki eliminacji do mistrzostw świata. Paulo Sousa na konferencji prasowej zapowiedział, że podczas niego chce dać szansę zawodnikom, którzy mają mało występów w kadrze na koncie.
- Na pewno w jutrzejszym meczu nie zagra Wojciech Szczęsny. Wszyscy inni mają szansę na to, aby wystąpić. Chcemy włączać graczy do naszej dynamiki i całej grupy, aby mogli rywalizować o miejsce w składzie. To zwiększa intensywność, skupienie, sprawia, że drużyna rośnie. Możliwe, że jutro zagrają zawodnicy, którzy do tej pory grali nieco mniej. Szanujemy jednak przeciwników i naszych kibiców, chcemy wygrać i dobrze się zaprezentować - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski.
Polscy kibice z pewnością oczekują pogromu. Jednak trener kadry zwrócił uwagę na coś innego.
ZOBACZ WIDEO: Prezes PZPN zabrał głos ws. nieobecności Paulo Sousy podczas meczów PKO Ekstraklasy
- Czy wolę wynik 7:1 czy 3:0? Przede wszystkim chcę, żeby drużyna wygrywała i budowała mentalność zwycięzców, była agresywna w grze bez piłki, unikała kontrataków, przebywała jak najbliżej bramki przeciwnika. Chcę to zobaczyć w moim zespole - podkreślił Portugalczyk.
Biało-Czerwoni zajmują trzecie miejsce w swojej grupie eliminacyjnej. Zaledwie punkt dzieli ich od drugiej reprezentacji Albanii oraz czwartych Węgrów.
Pierwszy gwizdek pojedynku reprezentacji Polski z drużyną San Marino wybrzmi już 9 października o 20:45. Areną tych zmagań będzie Stadion Narodowy.
San Marino odkryło karty. Ci piłkarze zagrają z reprezentacją Polski
Gwiazdy Premier League opuszczą najbliższą kolejkę