- Nie każdy zawodnik ma szansę zakończyć karierę reprezentacyjną na wypełnionym stadionie, w otoczeniu rodziny i wszystkich ważnych dla siebie osób. To fantastyczne uczucie. Sam Fabiański jest absolutnym profesjonalistą i topowym bramkarzem. To świetny człowiek z wieloma pozytywnymi cechami. Jest uczciwy, rozsądny, myślę, że każdy chciałby z nim pracować - przyznał Paulo Sousa.
Selekcjoner został więc zapytany o to, dlaczego postawił na Wojciecha Szczęsnego, skoro ma o Łukaszu Fabiańskim tak dobrą opinię.
- Taka była decyzja, która wynikała z potrzeby danej chwili. Rozmawiałem z nimi o tym wyborze, uzasadniłem go. Zależało mi, by zawodnicy dowiedzieli się jako pierwsi, a dopiero potem chciałem o tym dyskutować z dziennikarzami. Jestem przekonany, że nawet gdybym podjął inną decyzję i postawił na Łukasza, kadra by w żaden sposób nie ucierpiała - oznajmił selekcjoner.
Sousa nie obawia się braku godnego następcy "Fabiana". - Nadchodzi nowa generacja bramkarzy. Mamy Bartłomieja Drągowskiego, Kamila Grabarę czy Radosława Majeckiego. W Polsce świetnie szkoli się zawodników na tej pozycji, dlatego jestem przekonany, że ani ja, ani moi następcy w reprezentacji nie będą mieć żadnych kłopotów z obsadzeniem miejsca między słupkami - zakończył.
Mecz eliminacji MŚ 2022 Polska - San Marino odbędzie się w sobotę o godz. 20.45. Transmisja w TVP 1, TVP Sport i Polsacie Sport Premium 1.
Czytaj także:
"Ale będzie dobrze?" Pytał w karetce 15 razy. Prawda była dramatyczna
To może być rewolucja! Kryptowaluty wkraczają do świata sportu, szlak przeciera Lionel Messi
ZOBACZ WIDEO: Łukasz Fabiański żegna się z reprezentacją Polski. Prezes PZPN wskazał ulubioną interwencję bramkarza