To było wielkie święto futbolu na stadionie przy Łazienkowskiej. Ponad 27 tysięcy kibiców oglądało mecz Legii Warszawa z Leicester City w Lidze Europy, który przyniósł nie lada sensację. Po golu Mahira Emreliego mistrzowie Polski pokonali zdobywcę Pucharu Anglii 1:0.
Kibice stworzyli znakomitą atmosferę na stadionie, co podkreślał m.in. Kasper Schmeichel, bramkarz gości (więcej TUTAJ>>).
W piątek sprawozdanie z działań policji podczas meczu przedstawił rzecznik Komendy Stołecznej Policji, nadkom. Sylwester Marczak. - Było bezpiecznie - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Podkreślił, że nie doszło do konfrontacji pomiędzy kibicami Legii i Leicester City.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co wyczyniał piłkarz PSG? Trening "na Neymara"
Nie oznacza to jednak, że obyło się bez zatrzymań czy nakładania mandatów. - Policjanci zatrzymali cztery osoby. Dwie z nich posiadały przy sobie narkotyki. Zabezpieczono m.in. kokainę i marihuanę - dodał Marczak w rozmowie z PAP.
Trzy osoby spośród czwórki zatrzymanych używały podczas meczu pirotechniki. Ponadto nałożono 14 mandatów, głównie za spożywanie alkoholu.
Po zwycięstwie z Leicester City Legia umocniła się na prowadzeniu w grupie C Ligi Europy. Zespół Czesława Michniewicza ma 6 punktów na koncie, o trzy więcej od Spartaka Moskwa i aż o pięć od SSC Napoli oraz Leicester City.
Kolejny mecz na Łazienkowskiej w Lidze Europy Legia rozegra 4 listopada - z SSC Napoli. Wcześniej, 21 października, zmierzy się z tą drużyną w Neapolu.
Czytaj także: To nie jest fotomontaż. To Błaszczak pokazywał Kaczyńskiemu