Coraz ciemniejsze chmury zbierają się nad głową Ronalda Koemana. Trener FC Barcelony traci w oczach z meczu na mecz. Oliwy do mocno już rozżarzonego ognia dolała jeszcze wypowiedź Holendra na konferencji prasowej po spotkaniu z Granadą.
- Spójrzcie na listę zawodników dostępnych na ten mecz. Co można z nimi zrobić? Grać tiki-takę? Moim zdaniem robiliśmy to, co musieliśmy robić na murawie - stwierdził szkoleniowiec Barcelony.
Powyższe słowa bardzo nie spodobały się kibicom Blaugrany. A to tylko rozpętało burzę rozmów nt. przyszłości holenderskiego trenera w barwach Dumy Katalonii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ośmieszył czterech obrońców, a potem... Akcja nie z tej ziemi!
Dużo się o tym mówi także w mediach. Jak podaje "El Nacional", władze Barcelony wybrały Juergena Kloppa jako potencjalnego zastępcę Koemana na stanowisku szkoleniowca. Z kolei goal.com informuje, że oprócz Niemca na liście życzeń jest jeszcze trzech innych trenerów. Ich nazwisk jednak nie poznaliśmy.
Ostatnie dwa mecze Blaugrany w europejskich pucharach mogą naprawdę załamać fanów tej ekipy. W ramach nich drużyna z Camp Nou nie zdobyła ani jednego punktu, przegrywając 0:3 ze świetnym Bayernem Monachium oraz zaskakującą Benficą Lizbona.
W La lidze Barcelona nie poniosła ani jednej porażki, ale także rzadko zgarnęła pełną pulę. Duma Katalonii z sześciu spotkań wygrała zaledwie trzy. Tym samym umiejscowiła się na szóstym miejscu, mając jeden zaległy mecz do rozegrania.
Transparent kibiców Legii hitem w Europie. Anglicy zabrali głos
Z boiska do ringu. Maciej Korzym: Znowu poczułem się jak w Chelsea