Kylian Mbappe już latem 2021 roku chciał odejść z Paris Saint-Germain. Jego transfer negocjował Real Madryt, który oferował za niego 180 mln, a potem nawet 200 mln euro. Ostatecznie paryżanie woleli zatrzymać piłkarza niż otrzymać za niego gigantyczne pieniądze.
Mbappe szybko pogodził się z myślą, że musi zostać w Paryżu. Nie oznacza to jednak, że jest szczęśliwy w stolicy Francji. W ostatnim meczu zszedł z boiska w 88. minucie, ustępując miejsca Mauro Icardiemu. Po golu, którego strzelił Draxler, 22-latek miał narzekać na... Neymara.
- On (Neymar) nie podaje do mnie - powiedział gwiazdor. Moment ten wychwyciły kamery Canal+. "Wygląda na to, że w 'raju' są kłopoty. Między Neymarem a Mbappe jest jakieś napięcie" - komentuje sprawę givemesport.com (więcej TUTAJ).
Według najnowszych informacji dziennika "AS", odejście Mbappe jest nieuchronne. "Będzie mógł zarabiać bardzo dużo, a w dodatku zostanie niekwestionowaną gwiazdą drużyny. Teraz nie może liczyć na taki status, mając obok siebie Neymara i Leo Messiego" - piszą dziennikarze.
Jeśli Mbappe zdecyduje się na Real, zagra w jednej drużynie z Karimem Benzemą. Ten jest przekonany, że 22-latek zawita do stolicy Hiszpanii.
- Któregoś dnia będzie grał dla Realu Madryt. Świetnie się dogadujemy i chciałbym, by ze mną był w stolicy Hiszpanii, ale musi też szanować swój zespół - powiedział napastnik, który sam w tym roku przedłużył kontrakt z "Królewskimi" do 2023.
Zobacz także:
Lewandowski musi gonić rywali. Niespodziewany lider klasyfikacji strzelców LM
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się stało?! Po trzech sekundach prowadzili 1:0