Vuković dla Sportowych Faktów: Warto stawiać na młodych

Od lat jest czołową postacią warszawskiej Legii. Kibice uwielbiają go za przywiązanie do barw klubowych. Aleksandar Vuković, bo o nim mowa jest zwolennikiem stawiania na młodych zawodników, ale w granicach rozsądku. Twierdzi także, że Ariel Borusiuk to największy talent, jaki w swojej piłkarskiej karierze widział.

- Wygrana z Odrą jest dla nas bardzo ważna w kontekście walki o drugie miejsce w tabeli - mówi w rozmowie ze Sportowymi Faktami Aleksandar Vuković. - O drugą pozycje rywalizujemy z Lechem i Groclinem. W tej walce liczyć się będzie każdy punkt. Na końcu będą decydowały detale i takie punkty jak te zdobyte w Wodzisławiu mogą okazać się najważniejsze - twierdzi "Vuko".

W meczu z Odrą drugą bramkę dla Legii bardzo ładnym uderzeniem z rzutu wolnego zdobył właśnie Vuković. - Wiadomo, że wszystko to kwestia treningu. Tak samo jest z stałymi fragmentami gry. Na pewno bardzo się cieszę, że właśnie w taki sposób zdobyłem tą bramkę - mówi uśmiechnięty piłkarz.

W sobotnim spotkaniu z zespołem z Wodzisławia zagrało aż czterech młodziutkich zawodników: Maciej Rybus, Jakub Rzeźniczak, Kamil Majkowski, a także strzelec bramki Ariel Borysiuk. Vuković nie widzi jednak nic złego w tym, że trener Jan Urban coraz częściej daje szansę młodym piłkarzom. - Zawodników powinno się dzielić na dobrych i słabszych, a nie na młodych i starych. Przecież Rooney też zaczynał grać, jako młody piłkarz w zespole dużo lepszym piłkarsko niż Legia. Dobrze, że młodzi chłopacy zaczynają się ogrywać, bo to może zaprocentować w przyszłości. Jeżeli będą mieli wystarczające umiejętności nie widzę przeszkód, czemu mieli by nie grać w pierwszym składzie - zapewnia.

Urodzony w Banja Luce piłkarz widzi także wady młodości. "Vuko" zdaje sobie sprawę, że Legia to zespół walczący o najwyższe cele, a w takim niezbędni są zawodnicy z doświadczeniem. Dostrzega jednak, że Urban młodych wprowadza do zespołu rozsądnie, a to może dać Legii tylko pożytek. - Zbyt wielu młodych piłkarzy na boisku też nie jest za dobre. Oni nie maja niezbędnego doświadczenia a to niesie pewne ryzyko. Drużyna walcząc o najwyższe cele musi mieć piłkarzy z doświadczeniem. Ale trener Urban wprowadza tych chłopaków do zespołu bardzo mądrze i w przyszłym sezonie może być z nich dużo pożytku - przekonuje.

29-letni Vuković nie chce wyróżniać nikogo z młodych piłkarzy, aby im nie zaszkodzić. Zapewnia jednak, że strzelec bramki z meczu z Odrą, 16-letni Ariel Borysiuk to największy talent, jaki widział w swojej piłkarskiej karierze. - Teraz pochwałami można im tylko zaszkodzić. Nie mam pojęcia, który z nich zrobi dużą karierę. Muszą mieć świadomość, że mają ogromną szansę i muszą ciężko pracować, żeby ją wykorzystać. Jeżeli chodzi o Ariela Borysiuka to zawodnik, którego stać na bardzo wiele. Stać go na najwięcej z grupy młodych piłkarzy, których dotychczas widziałem - chwali zawodnika Vuković.

Już we wtorek Legia w arcyważnym meczu z Zagłębiem Lubin zagra o finał Pucharu Polski. Dla Wojskowych mecz jest o tyle ważny, że nie wiadomo czy piłkarzom z Łazienkowskiej uda się zająć drugie miejsce w lidze, które gwarantuje europejskie puchary. Natomiast sam udział w finale tegorocznego Pucharu Polski zapewnia występ w Pucharze UEFA gdyż drugi finalista - Wisła, już zdobyła tytuł mistrza kraju. - Liczymy jak zawsze na zwycięstwo. Zagłębie Lubin to zespół, który jest mocny, ale jest do pokonania. Drużyna Ulatowskiego ma dużo mniej punktów niż Legia i powinniśmy ją pokonać. Zagłębie jest trudnym przeciwnikiem i na pewno go nie zlekceważymy. Musimy wywalczyć awans do finału Pucharu Polski, bo to zapewni nam start w europejskich pucharach - kończy pomocnik Legii.

Komentarze (0)